
Marcus Rashford jest w pełni sił w Barcelonie. „Klub marzeń”, gdy nastroje w pierwotnym klubie marzeń, Manchesterze United, uległy pogorszeniu. Ten proces był uciążliwy dla kibiców United, Rashford, który był prototypem gracza Man Utd, który dorasta w klubie i rozwija się w jedną z naprawdę wielkich gwiazd na wyspie piłkarskiej. A potem wymuś wyjście. Teraz Rashford opowiada swoją wersję wydarzeń.
– Od kilku lat mówi się, że jesteśmy w fazie przejściowej, ale żeby być w fazie przejściowej, trzeba ją właściwie rozpocząć. To jeszcze się nie zaczęło” – powiedział Rashford w wywiadzie w podcaście „The Rest is Football”.
PRZECZYTAJ: Zawodnik Manchesteru United chwali Solskjaera: „Najlepsze lata, jakie miałem!”
„United byli reaktywni. Kiedy Liverpool przez to przeszedł, sprowadził Jürgena Kloppa i stanął przy nim. Na starcie nie wygrali. Ludzie pamiętają tylko ostatnie kilka lat, kiedy walczył z City i zdobywał najważniejsze tytuły. Aby rozpocząć transfer, musisz ułożyć plan i trzymać się go – kontynuuje Rashford.
– To jest coś, o czym ludzie zapominają. Byliśmy znacznie poniżej miejsca, w którym według ciebie powinno być United, ale jeśli zrobisz krok w tył, co miałem okazję zrobić, zwłaszcza w ciągu ostatnich sześciu miesięcy… Czego oczekujesz? W tym miejscu musisz realistycznie podchodzić do sytuacji, w której się znajdujesz. Mieliśmy tak wielu różnych trenerów, pomysły i strategie w pogoni za wygrywaniem, że skończyło się na ziemi niczyjej – mówi ostro Rashford.
Czytaj dalej Angielskie kluby: Liverpool pozyskał środkowego obrońcę z kraju, który wychował kilku największych w historii