Real Madryt był w 99,9% pewny podpisania kontraktu z Alphonso Daviesem, ponieważ 24-latek do tej pory odrzucał wszelkie próby przedłużenia kontraktu z Bayernem Monachium. Davies już teraz zarabia nieźle, około 11 milionów euro rocznie, ale ponieważ Liverpool, Manchester United i Real Madryt kuszą jeszcze większymi czekami, trudno było zostać.
Odkąd Alphonso Davies przybył z Vancouver w 2019 roku, stał się jednym z najlepszych lewych obrońców na świecie, świetnie radzi sobie w niemieckim wielkim klubie, ale pieniądze to pieniądze.
W ciągu ostatniego roku krążyły plotki o bocznym obrońcy „Meringue”, ale ostatnie doniesienia twierdziły, że Kanadyjczyk, którego kontrakt wygasa tego lata, podpisze nową umowę z Bayernem Monachium, a nie przeniesie się z Niemiec. Mówi się, że w swojej najnowszej ofercie Bayern Monachium przedstawił strukturę wynagrodzeń, która oprócz zwiększonych bonusów zwiększa wynagrodzenie podstawowe o około 10% rocznie w pięcioletnim kontrakcie.
Teraz trwają poszukiwania nowego bocznego obrońcy. A Real Madryt może wtedy zwrócić uwagę na swojego starego zawodnika, Théo Hernandeza.
Kontrakt 27-latka wygasa w 2026 roku i dlatego klub Serie A może rozważyć jego sprzedaż, za cenę około 50 milionów euro.
Włoska gazeta twierdzi, że trener Milanu Paulo Fonseco był niezadowolony z ostatnich występów Hernandeza i że wraz z sytuacją kontraktową, Milan jest otwarty na zwolnienie reprezentanta Francji.
Lewy obrońca, który w tym sezonie strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty w dwunastu meczach Serie A.
Hernandez dołączył do AC Milan z Realu w 2019 roku.