Real Madryt zamierza unieważnić czerwoną kartkę Bellinghama

20
Znana jest kara dla Jude'a Bellinghama po skandalu z sędzią. (zdjęcie: austine, x)

Pomocnik Realu Madryt Jude Bellingham może ponieść poważne konsekwencje za swoje niewłaściwe zachowanie w meczu z Osasuną.

Według Marca, gwiazda „Los Blancos” jest zagrożona długim zawieszeniem za obrazę sędziego. Jednak Real Madryt planuje złożyć apelację w nadziei na uchylenie czerwonej kartki i uniknięcie zakazu.

Klub twierdzi, że słowa Bellinghama w momencie incydentu nie zgadzają się z tym, co zostało odnotowane w raporcie sędziego. „Królewcy” twierdzą, że sędzia błędnie zinterpretował słowa piłkarza.

Klub zamierza przedstawić dowody audiowizualne, które mają potwierdzić, że sędzia źle zrozumiał słowa zawodnika.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Neymar strzelił pierwszego gola i zanotował asystę dla Santosu

Sędzia Munuera Montero w protokole meczowym napisał, że Bellingham zwrócił się do niego wulgarnymi słowami „f**k you”. Jednak zarówno piłkarz, jak i trener Carlo Ancelotti twierdzą, że powiedział „f**k off”.

Klub liczy, że Komitet ds. Rozgrywek uzna, że sędzia błędnie zinterpretował sytuację na boisku.

Długość zawieszenia Bellinghama będzie zależeć od tego, jak jego słowa zostaną oficjalnie udokumentowane w raporcie sędziego. Jeśli zostanie udowodnione, że obraził sędziego, Anglik może zostać odsunięty od gry na okres od 4 do 12 meczów.

W tym sezonie La Liga, Bellingham rozegrał 20 meczów dla Realu Madryt, strzelając 7 goli i notując 6 asyst.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Arne Slot chwali Salaha, porównując do go legendy futbolu

Jude Bellingham przemówił po skandalu z czerwoną kartką

Jude Bellingham zobaczył czerwoną kartkę w sobotnim spotkaniu La Ligi z Osasuną. Real Madryt od 39 minuty grał w osłabieniu i ostatecznie tylko zremisował.

Po meczu, Bellingham zabrał głos w sprawie afery. 21-letni piłkarz uważa, że został ukarany ze względu na barierę językową i niezrozumienie kontekstu jego słów przez sędziego Jose Munuerę.

Nie chcę powtarzać tego, co powiedziałem, ale to jest bardziej jak f… lub f… off. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że nie chciałem stawiać w drużyny w sytuacji, w której musiałaby grać w dziesiątkę – powiedział piłkarz po meczu.

Jeśli spojrzycie na film, to zobaczycie, że to nie to samo, co mówi raport meczowy. Mam nadzieję, że federacja weźmie to pod uwagę. Nikogo nie obraziłem, nawet nie powiedziałem tego sędziemu, powiedziałem to do siebie. To był brak zrozumienia, ewidentny błąd sędziego – dodał Bellingham.