Reprezentacja Polski U-21 nieudanie rozpoczęła młodzieżowe mistrzostwa Europy

4
Polska przegrywa z Gruzją 1:2. (zdjęcie: Łączy nas piłka , x)

Faworyzowany zespół Adama Majewskiego przegrał z Gruzją 1:2, tracąc decydującą bramkę w doliczonym czasie gry. Mecz z trybun oglądał prezes PZPN Cezary Kulesza, który miał nietęgą minę.

Dzień wcześniej pierwsza reprezentacja przegrała w takim samym stosunku z Finlandią w eliminacjach mistrzostw świata.

Przeczytaj: Wygrana Polski w Lidze Narodów

Pierwsza połowa spotkania w Żylinie była dość bezbarwna w wykonaniu obu stron, choć to piłkarze Majewskiego byli bliżsi zdobycia bramki. Jednak słabo funkcjonowała druga linia Polaków, a osamotniony w ataku Filip Szymczak praktycznie nie dotknął piłki.

W drugiej połowie to reprezentanci Gruzji cieszyli się z gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę pod nogi Nodara Łominadze wybił Szymczak, a gruziński pomocnik pewnym strzałem z kilku metrów pokonał Kacpra Tobiasza.

Polacy odpowiedzieli uderzeniem z dystansu Jakuba Kałuzińskiego, jednak piłka odbiła się od jednego z obrońców i opuściła boisko. Sytuację wypracował najlepszy na boisku Fornalczyk.

W 73. minucie Fornalczyk został sfaulowany na linii pola karnego, a sędzia po analizie VAR wskazał na jedenasty metr. Kałuziński strzelił i było 1:1.

Już w doliczonym czasie gry – pomimo spalonego – świetnie interweniował Tobiasz. Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów.

Niestety, chwilę później piłkę pod linią końcową wywalczył Rakoczy, by za moment jednak ją stracić i pozwolić na podanie do niepilnowanego Wasiliosa Gordizianiego. Ten szansy nie zmarnował.

Przeczytaj: Donnarumma wypowiada się na temat swojej przyszłości w PSG 

Rakoczy mógł się jeszcze zrehabilitować, ale gruziński bramkarz popisał się kapitalną paradą i bolesna porażka Polaków stała się faktem. To rywale byli bardziej zdeterminowani, by wygrać ten mecz.

W drugim meczu grupy C Portugalia zremisowała bezbramkowo z Francją.

W polskiej reprezentacji na wyróżnienie zasługiwał Fornalczyk, który swoją odwagą, szybkością i dryblingiem zasłużył na pochwały. Jeśli utrzyma tak dobrą dyspozycję po wznowieniu rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, to powołanie do pierwszej reprezentacji powinno być kwestią czasu.

Brak postów do wyświetlenia