Były ekspert Sky Sports jest przekonany, że Amorim ma w głowie jeden cel w United, ale będzie on trudny do osiągnięcia. Richard Keys podzielił się szczegółami na temat swojej nieco dziwnej teorii na temat pierwszych trzech miesięcy Rubena Amorima jako menedżera Manchesteru United.
Na początku tego tygodnia były prezenter Sky Sports Keys podzielił się swoją dziwaczną teorią spiskową na temat Amorima, co doprowadziło do znacznej reakcji fanów.
Keys stwierdził, że niedawny komentarz Amorima, w którym twierdził, że jego drużyna United była najgorsza w historii klubu, w połączeniu z wynikami, udowodniły, że portugalski menedżer próbuje zostać zwolniony zaledwie kilka miesięcy po dołączeniu do United.
Ale pomimo reakcji, Keys zdecydował się „podwoić” swoją szaloną teorię i podzielił się dalszymi szczegółami na temat tego, dlaczego Amorim ma nadzieję zostać zwolniony.
Chociaż Amorim przeprosił za swoje komentarze po porażce 1:3 w Premier League z Brighton, Keys jest przekonany, że 39-latek jest zdesperowany, aby opuścić United.
A jeśli United zdecyduje się rozstać z Amorimem, ekspert uważa, że wie dokładnie, kogo klub sprowadzi, aby go zastąpić: „Najlepiej poinformowany zgadnij, że wróci do United. Chcieli Amorima, ale nie 3-4-3. Musiałem kopnąć ETH i zaakceptować to.
„Amorim tracił graczy, kiedy nazywał ich g***ami. On chce się wydostać. Taniej jest go zastąpić, niż wydawać miliard funtów na zawodników, którzy grają jego systemem.
— On idzie. Król PR Gareth Southgate przejmuje stery. Zobaczmy.
Przed meczem Ligi Europy z Rangersami w tym tygodniu, Amorim przyznał, że żałuje swoich poprzednich komentarzy i że pochodziły one z miejsca samokrytyki i że nie wystąpił przeciwko swoim zawodnikom.
„Przede wszystkim chcę porozmawiać o tym, że [jego komentarz] mówiłem bardziej za siebie niż za moich zawodników, ponieważ musisz znaleźć trenera, który zaczyna pracę i przegrywa siedem meczów w pierwszych dziesiątkach. Więc to jest bardziej dla mnie, mówiłem więcej o sobie niż o zawodnikach” – powiedział Amorim w środę.
„Czasami naprawdę trudno jest ukryć frustrację na kilka chwil. Ale dobrą rzeczą jest to, że powiedziałem te same rzeczy w inny sposób w szatni pięć minut wcześniej. Reakcja była więc całkiem normalna, ponieważ jestem bardzo szczery w stosunku do moich graczy.
„Jestem młodym chłopakiem i czasami mogę popełniać błędy. Dlatego nie lubię rozmawiać po meczu. Musiałem porozmawiać i może to był błąd. A potem staję się bardziej nerwowy i idę na konferencję naprawdę zdenerwowany. A potem mówisz rzeczy, których nie powinieneś mówić.