Barcelona liże rany po porażce z Realem Madryt w środowy wieczór, po tym jak została wyeliminowana z Copa del Rey w niepokojący sposób. Podczas gdy strona katalońska sprawdza, gdzie coś poszło nie tak, Diario AS, wskazuje na niepokojący trend.
Robert Lewandowski został zakontraktowany jako lider i gwiazda drużyny Barcelony. Duma Katalonii zapłaciła za sprowadzenie 34-latka z Bayernu Monachium. Do tej pory strzelił 27 goli i zaliczył 7 asyst w 35 meczach w tym sezonie, co jest znakomitym rekordem, który stawia go na szczycie La Liga.
Jednak w rozgrywkach pucharowych jego dorobek jest nieco mniej imponujący. Ma 10 goli w 12 meczach, ale w każdym z kluczowych spotkań, z wyjątkiem Superpucharu, Lewandowski nie był w stanie zrobić różnicy.
Przeczytaj jeszcze: Świątek krytykuje powrót do Rosji na korty
Porażka z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów ostatecznie skazała Barcelonę na eliminację w fazie grupowej. W Lidze Europy Lewandowski wpisał się na listę strzelców tylko dzięki rzutowi karnemu na Old Trafford, marnując kluczową szansę na wyrównanie w końcówce meczu z Manchesterem United. Ostatecznie w Copa del Rey Lewandowski był nieobecny w pierwszym meczu, nie zdołał strzelić gola także w drugim spotkaniu.
Lewandowski był słaby na Camp Nou w środę. Ogólnie zdobył tylko jednego gola w czterech próbach, a jego ostatnie trafienie miał miejsce w Superpucharze Hiszpanii. Diario AS podkreśla, że Lewandowski został zakontraktowany, aby być twarzą tej drużyny Barcelony, ale jego rekord w wielkich meczach jest wątpliwy.
Zobacz także: Sabitzer stał się „gorącym towarem” dzięki występom w Manchesterze United
Być może krytyka jest ostra, biorąc pod uwagę, że Lewandowski strzelił gola przeciwko Interowi na Camp Nou i chociaż był to rzut karny, strzelił gola przeciwko United. Prawdą jest jednak, że występy w tych wielkich meczach sprawiły, że fani Barcelony chcieli więcej. Padają gorzkie słowa, że Barcelona nie powinna sobie pozwolić na 45 milionów euro za zawodnika w wieku 34 lat.