W inauguracyjnym meczu La Liga, Real Madryt odniósł zwycięstwo 2:0 nad Athletic Bilbao po bramce Rodygo i Jude Bellinghama. Ich arcy-rywal Barcelona rozpoczął od zdezorientowanego wyniku 0:0 z Getafe. Najwyraźniej potrzebują kogoś takiego jak Rodrygo na boisku. Teraz Brazylijczyk zdradza, że miał wszystko gotowe, aby podpisać kontrakt z Barceloną.
Napastnik Realu Madryt Rodrygo Goes udzielił wywiadu, w którym ujawnił, że gdy w 2018 zgłosił się po niego Real, miał już uzgodniony transfer do FC Barcelony. Napastnik przybył na Santiago Bernabéu latem 2019 roku, gdy ukończył 18 lat, choć niewiele brakowało, aby został jednak zawodnikiem FC Barcelony, z którą, jak sam przyznał, wszystko miał już uzgodnione.
CZYTAJ: Liverpool pozyskuje niespodziewanego gracza z Bundesligi
22-latek opowiedział o tym w rozmowie z brazylijskim Globo.
„Przejście do Barcelony naprawdę było na ostatniej prostej. Musiałem tylko podpisać kontrakt” – powiedział Brazylijczyk.
„Wtedy ojciec się na mnie złościł, bo mieliśmy ofertę z Barcelony i miałem okazję grać z Lionelem Messim. Następnego dnia ojciec bez słowa wyszedł z domu. Wrócił wieczorem i poszedł prosto do mojego pokoju z koszulką Realu i Barcelony w ręku. Rzucił mi obie koszulki na łóżko, a potem poprosił, żebym wybrał jedną z nich. Nawet nie musiałem się nad tym zastanawiać, wybrałem Real Madryt” – mówił Rodrygo.
„Oczywiście, wybór był dla mnie bardzo łatwy, ale to była niespodzianka, bo miałem już wszystko uzgodnione z Barceloną. Nie spodziewałem się, że przyjdzie po mnie Real Madryt. To był „strzał”, ale potem to był najlepszy moment mojego życia” – powiedział Rodrygo.
CZYTAJ: FC Barcelona mianuje byłego piłkarza dyrektorem sportowym
