
W drugiej rundzie fazy grupowej Ligi Europy, Roma podejmowała w stolicy Włoch francuskie Lille.
Już w 6. minucie gospodarze stracili bramkę strzeloną przez napastnika Lille Hákona Haraldssona. Po tym wydarzeniu Rzymianie dążyli do wyrównania, ale wszystkie ich wysiłki okazały się bezowocne. Pomimo nieustępliwej gry w ataku, natchniona forma bramkarza Lille, Berke Özera, zniweczyła każdą próbę Romy.
Największa szansa na wyrównanie Roma pojawiła się dopiero w 82. minucie, kiedy to sędzia Eric Lachmberts przyznał gospodarzom rzut karny.
Przeczytaj: De Jong podpisze nowy kontrakt z Barceloną
Ukraiński napastnik Artem Dowbyk, który zaledwie pięć minut wcześniej wszedł z ławki rezerwowych i był najlepszym strzelcem Romy w poprzednim sezonie, podszedł do rzutu karnego. Tym razem jednak Dowbyk z bohatera stał się złoczyńcą, ponieważ nie wykorzystał rzutu karnego.
Sędzia dopatrzył się jednak przewinienia bramkarza Lille i zarządził powtórkę. Dowbyk po raz kolejny stanął na wysokości zadania – i znowu spudłował.
Po takiej katastrofie wydawało się, że cała nadzieja jest stracona. Sędzia po raz kolejny orzekł jednak, że piłkarze Lille złamali regulamin i przyznał trzeci rzut karny.
Tym razem piłkę zostawił Dowbyk, a odpowiedzialność za to wziął na siebie 22-letni Matías Soulé, ale i on nie zdołał oddać strzału z miejsca.
𝒀𝑶𝑼 𝑺𝑯𝑨𝑳𝑳 𝑵𝑶𝑻 𝑷𝑨𝑺𝑺! ⛔️🚫
— 433 (@433) October 2, 2025
𝙄𝙉𝘾𝙍𝙀𝘿𝙄𝘽𝙇𝙀 𝙎𝘾𝙀𝙉𝙀𝙎 during Roma 🆚 Lille 🤯
The penalty had to be retaken 𝙏𝙃𝙍𝙀𝙀 times, and Lille’s goalkeeper Berke Özer saved 𝘼𝙇𝙇 𝙏𝙃𝙍𝙀𝙀 😱
❌ Artem Dovbyk 🧤
❌ Artem Dovbyk 🧤
❌ Matías Soulé 🧤 pic.twitter.com/ioA89BpV2k
Te pudła kosztowały Romę co najmniej punkt, ponieważ nie była w stanie odrobić strat i wrócić do meczu.
Przeczytaj: Torres o rywalizacji z Robertem Lewandowskim