Roma nie wykorzystała trzech kolejnych rzutów karnych

13
Trzy pudła kosztowały Romę co najmniej punkt. (zdjęcie: Tuttoasroma.it, x)

W drugiej rundzie fazy grupowej Ligi Europy, Roma podejmowała w stolicy Włoch francuskie Lille.

Już w 6. minucie gospodarze stracili bramkę strzeloną przez napastnika Lille Hákona Haraldssona. Po tym wydarzeniu Rzymianie dążyli do wyrównania, ale wszystkie ich wysiłki okazały się bezowocne. Pomimo nieustępliwej gry w ataku, natchniona forma bramkarza Lille, Berke Özera, zniweczyła każdą próbę Romy.

Największa szansa na wyrównanie Roma pojawiła się dopiero w 82. minucie, kiedy to sędzia Eric Lachmberts przyznał gospodarzom rzut karny.

Przeczytaj: De Jong podpisze nowy kontrakt z Barceloną

Ukraiński napastnik Artem Dowbyk, który zaledwie pięć minut wcześniej wszedł z ławki rezerwowych i był najlepszym strzelcem Romy w poprzednim sezonie, podszedł do rzutu karnego. Tym razem jednak Dowbyk z bohatera stał się złoczyńcą, ponieważ nie wykorzystał rzutu karnego.

Sędzia dopatrzył się jednak przewinienia bramkarza Lille i zarządził powtórkę. Dowbyk po raz kolejny stanął na wysokości zadania – i znowu spudłował.

Po takiej katastrofie wydawało się, że cała nadzieja jest stracona. Sędzia po raz kolejny orzekł jednak, że piłkarze Lille złamali regulamin i przyznał trzeci rzut karny.

Tym razem piłkę zostawił Dowbyk, a odpowiedzialność za to wziął na siebie 22-letni Matías Soulé, ale i on nie zdołał oddać strzału z miejsca.

Te pudła kosztowały Romę co najmniej punkt, ponieważ nie była w stanie odrobić strat i wrócić do meczu.

Przeczytaj: Torres o rywalizacji z Robertem Lewandowskim

Brak postów do wyświetlenia