Mimo że często krzyczymy, że „ktoś musi zadzwonić do Ole Gunnara Solskjaera”, wierzymy, że Ruben Amorim może sprawić, że to się stanie w Manchesterze United – jeśli „przetrwa” wystarczająco długo w tej pracy.
Nie można lekceważyć najgorszych statystyk dziesięciu pierwszych meczów od 1932 roku, ale jednocześnie Amorim od pierwszego dnia ostrzegał, że nastąpi natychmiastowe przejście do jego futbolu i potencjalny chaos. Jeśli problemy zostaną pogłębione, pojawią się ponownie w przyszłym sezonie.
Po porażce z Wolverhampton, Amorim został zapytany o pytanie, które zadawano każdemu menedżerowi United od czasów Alexa Fergusona, po kilku słabych wynikach: „Czy teraz boisz się, że zostaniesz zwolniony?”. Nowością jest to, że Amorim dostał tylko 10 gier w pracy, zanim pojawiło się pytanie.
– Menedżer Manchesteru United i tak nigdy nie może czuć się komfortowo. Wiem, w jakim świecie jestem. Jeśli nie wygramy, wszyscy trenerzy są w niebezpieczeństwie – zaczął Amorim na konferencji prasowej.
Po czym patrzy na dziennikarza i odpowiada: – I to też mi się podoba, bo to nasza praca i dobrze rozumiem pytanie.
„Można powiedzieć, że jestem tu od miesiąca. Mieliśmy kilka treningów, ale nie wygrywamy. Taka jest rzeczywistość i nie mam nic przeciwko temu” – paruje Amorim.
