Ruben Amorim starzeje się szybciej niż Ole Gunnar

1

Widzieliśmy to u Ole Gunnara Solskjaera w zeszłym roku jako menedżera Manchesteru United. Praca menedżera jednego z największych klubów na świecie po Fergusonie nie jest procesem odmładzania. Rubenowi Amorimowi zajęło zaledwie dwa miesiące, aby zdać sobie sprawę, że zrobił jakiś gigantyczny krok „bliżej grobu”.

Portugalczyk kończy 40 lat i świętuje najlepszy prezent, jaki mogli mu dać piłkarze Man United. Trudne, ale jednak zwycięstwo w Premier League, pierwsze od połowy grudnia. Po meczu to właśnie Amorim z ulgą i żartem odpowiedział na to, jak to jest z urodzinami i zwycięstwem.

„Nie kończę 40 lat… Kończę 50 lat! Po dwóch miesiącach spędzonych w Manchesterze United kończę 50 lat – mówi z uśmiechem Amorim. Wcześniej dodaje, że to przywilej móc świętować swoje urodziny jako menedżer United.

Choć Portugalczyk żartuje, to prawdopodobnie tak właśnie mówi mu refleksja każdego ranka w łazience po dwóch miesiącach angielskiego futbolu zimowego, angielskich dziennikarzy, chaosu związanego z Rashfordem i „najgorszej w historii” dostawy jako menedżer Man United.

51-letni Solskjaer wrócił na ring poza Old Trafford i z pewnością uśmiecha się, słysząc opis Amorima.