Bardzo trudno jest zatrzymać negatywną spiralę, w której znajduje się Manchester United, zwłaszcza gdy tracisz panowanie nad sobą, tak jak zrobił to menedżer Ruben Amorim po porażce z Brighton na Old Trafford.
Najpierw porażka 1-3 u siebie, potem mały sprytny wywiad, a następnie demolka Manchesteru United w szatni.
Wszyscy wiedzieli, że to Portugalczyk, który próbował zapanować nad emocjami, gdy po porażce na Old Trafford z Brighton miał przed sobą mikrofony. Sam Amorim nazwał drużynę „najgorszą drużyną w historii Manchesteru United”, ale nie mógł ukryć faktu, że początek tego, co miało być przygodą z Premier League dla odnoszącego sukcesy menedżera, stał się prawdziwym piłkarskim koszmarem. Mówi się, że ekran telewizora wyczuł temperament Amorima, ponieważ nie ukrywał swoich emocji w szatni.
To właśnie The Athletic uzyskał wersję z kilku anonimowych źródeł (oczywiście), że Amorim był podobno tak zły w szatni po porażce z Brighton, że rozbił ekran telewizora, który służy do przeglądania taktyki przed meczami. Mówi się, że wybuch zszokował kilku graczy, którzy byli obecni w szatni.
Nowa telewizja zostanie uruchomiona na czas czwartkowego starcia Ligi Europy z Rangersami na Old Trafford.
Manchester United poniósł czwartą porażkę w sześciu meczach na Old Trafford, przegrywając z Brighton.
Yankuba Minteh wyprowadził Brighton na prowadzenie w pierwszej połowie, zanim kapitan United Bruno Fernandes wyrównał z rzutu karnego. Ale Kaoru Mitoma przywrócił przewagę gościom, zanim Georginio Rutter wykorzystał błąd bramkarza Andre Onana i zrobiło się 3-1.
Była to piętnasta walka Amorima, w której odniósł tylko jedną trzecią zwycięstw, nic dziwnego, że zareagował za zamkniętymi drzwiami. Ale jak teraz zdał sobie sprawę, w Manchesterze United nigdy nie ma zamkniętych drzwi, „anonimowe źródła” zapewniają, że w jednym z największych klubów na świecie niewiele jest trzymane w tajemnicy.
Ostatnim razem mówiło się o przecieku wyjściowego składu przeciwko City dzień przed meczem, teraz wybuch, z którego Amorim prawdopodobnie nie jest już tak dumny.
„Być może najgorsza drużyna w historii Manchesteru United”.
Anonimowe źródło w rozmowie z „Daily Mail” powiedziało, że Amorim „nie był zły” po porażce, ale „po prostu bardzo, bardzo smutny”.
„Gracze to zauważyli. Wiedzą, że to nie jego wina”.
W rozmowie z MUTV po meczu Amorim stwierdził, że będzie nadal trzymał się swoich własnych zasad taktycznych – chociaż zarówno piłkarze United, jak i fani będą musieli znieść pewne krótkoterminowe cierpienia, gdy będzie próbował popchnąć swoją drużynę do awansu w Premier. Tabela ligowa.
Wyjaśnił: „Nie zamierzam zmieniać sposobu, w jaki oglądam mecz. Nie mam co do tego wątpliwości. Zawodnicy będą cierpieć, bardzo mi przykro, fani będą cierpieć.
„Mam jeden sposób na robienie rzeczy. Wiem, że to się opłaci, ale musimy cierpieć takie chwile. Myślę, że dla wszystkich jest jasne, co zamierzamy zrobić”.
Wyniki, żądania zmian w stylu gry, słaba komunikacja z prasą, wybuchy i niszczenie mienia są w praktyce dymisją.