Ruud van Nistelrooy zaapelował do kibiców Leicester przed meczem z Arsenalem

6
Van Nistelrooy liczy na wsparcie pomimo zapowiedzianego protestu w Leicester. (zdjęcie: Leicester City Xtra, x)

Mimo zapowiedzianych protestów, Ruud van Nistelrooij ma nadzieję, że kibice nadal będą stać za Leicester City. Holenderski menedżer nie ma nic przeciwko demonstracjom, o ile nie dojdzie do szokujących scen podczas meczu z Arsenalem.

Ruud van Nistelrooij ma nadzieję, że kibice Leicester City nadal będą wspierać drużynę pomimo zapowiedzianych protestów przed sobotnim starciem Premier League z Arsenalem na King Power Stadium.

Mecz, zaplanowany na 15 lutego o 13:30, odbywa się w okresie rosnącego niezadowolenia części kibiców, którzy planują demonstracje przeciwko temu, co postrzegają jako upadek klubu w ostatnich latach.

Grupa kibiców potwierdziła już swój zamiar protestu przed rozpoczęciem meczu, używając koloru żółtego jako symbolu swojej frustracji. Wybór koloru żółtego nie jest przypadkowy, reprezentuje monarchię w Tajlandii, ojczyźnie większościowego właściciela Leicester, Aiyawatta Srivaddhanaprabhy. Poprzez eksponowanie tego koloru na trybunach, mają nadzieję wysłać bezpośrednią wiadomość do kierownictwa klubu, wyrażając swoje obawy dotyczące obecnego kierunku drużyny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Najlepszy strzelec Arsenalu wykluczony z gry do końca sezonu

Planowany protest nie zakończy się na demonstracji przed meczem. Ta sama grupa zamierza zaznaczyć swoją obecność podczas samego meczu, szczególnie w pierwszych czternastu minutach, kiedy to zaśpiewają piosenkę skierowaną do zarządu Leicester. Wybór czternastu minut jest znaczący, ponieważ stanowi bezpośrednie odniesienie do jednego z najbardziej niesławnych błędów administracyjnych klubu, nieudanego transferu Adriena Silvy latem 2017 roku.

Leicester zgodził się podpisać kontrakt z portugalskim pomocnikiem ze Sportingu Lizbona, ale transfer został zarejestrowany zaledwie czternaście sekund za późno, przez co Silva nie będzie mógł grać przez wiele miesięcy. Ten epizod pozostaje drażliwym punktem dla wielu kibiców, symbolizując to, co postrzegają jako lata złego zarządzania i złych decyzji. Dla kibiców fiasko transferowe nie było tylko odosobnionym błędem, ale odzwierciedleniem głębszych problemów organizacyjnych, które przyczyniły się do zmagań Leicester w ostatnich latach.

Van Nistelrooij odniósł się do sytuacji na swojej konferencji prasowej w czwartek, wykazując zrozumienie dla frustracji kibiców, a także wzywając ich do dalszego wspierania zawodników na boisku. Przyznał, że ludzie mają prawo wyrażać swoje opinie i wyrażać swoje obawy, stwierdzając: „Dzięki Bogu żyjemy w społeczeństwie, w którym istnieje wolność słowa, a każdy, kto czuje potrzebę wyrażenia swojej opinii w odpowiedni sposób, może to zrobić”. Podkreślił jednak również znaczenie zapewnienia, że ​​protesty nie wpłyną negatywnie na drużynę w trakcie meczu, dodając: „Mogę tylko mieć nadzieję, że kibice staną za zawodnikami. To podniesie ich na duchu”.

Protesty odzwierciedlają głębsze obawy dotyczące kierunku, w jakim podąża Leicester City w ostatnich latach. Po historycznym triumfie w Premier League w sezonie 2015-16, klub ugruntował swoją pozycję jako siła konkurencyjna, wygrywając Puchar Anglii w 2021 roku i regularnie walcząc o kwalifikacje europejskie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Polka pokonała Rybakinę z Kazachstanu i awansowała do półfinału Qatar Open

Jednak w ostatnich sezonach, zespół zmagał się z niespójnością, zmianami menedżerów i złym zarządzaniem składem. Seria złych decyzji transferowych i ograniczeń finansowych sprawiła, że ​​składowi brakowało równowagi, a niektórzy głośni odejścia nie zostali odpowiednio zastąpieni. Kiedyś chwalona strategia rekrutacyjna Leicester, która odkryła perełki takie jak Riyad Mahrez, N’Golo Kanté i James Maddison, znalazła się pod lupą, a ostatnie transfery nie wywarły takiego samego wpływu.

Oprócz rekrutacji, pojawił się również sceptycyzm dotyczący przywództwa właścicieli i ich długoterminowej wizji. Podczas gdy Aiyawatt Srivaddhanaprabha publicznie powtórzył swoje zaangażowanie w klub, niektórzy kibice uważają, że Leicester straciło ambicję i kierunek. Brak jasnej komunikacji ze strony zarządu dotyczącej przyszłych planów tylko podsycił obawy, że klub stoi w miejscu, a nie robi postępów.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Arne Slot zawieszony na dwa mecze przez Premier League!

Arsenal przybywa na King Power Stadium w doskonałej formie, a Leicester staje przed trudnym wyzwaniem na boisku. Drużyna Mikela Artety pozostaje w samym środku wyścigu o tytuł i będzie chciała wykorzystać każdą niestabilność w szeregach przeciwnika. Dla Van Nistelrooija i jego drużyny nadal najważniejsze jest zapewnienie sobie pozytywnego wyniku, ale tło niepokojów kibiców dodaje kolejną warstwę presji do i tak już kluczowego spotkania.

Gdy zbliża się mecz, wszystkie oczy będą zwrócone na reakcję kibiców Leicester. Podczas gdy protesty podkreślają uzasadnione frustracje, Van Nistelrooij ma nadzieję, że po gwizdku uwaga skupi się na wspieraniu zawodników na boisku. Mocny występ przeciwko Arsenalowi mógłby pomóc złagodzić napięcie, ale jeśli klub nie zajmie się obawami zgłaszanymi przez kibiców, niepokoje raczej nie ustaną w najbliższym czasie.