Saga Jadona Sancho przybiera nowy obrót

1

Przyszłość Jadona Sancho przybiera nowy obrót po tym, jak nowy klub podobno „odrzucił” wolny transfer

Jadon Sancho jest obecnie wypożyczony do Aston Villi, a klub płaci 80 procent pensji gwiazdy Manchesteru United.

Przeczytaj: Kolejny gigantyczny podpis w bloku w Liverpoolu!

Bez wiedzy menedżera Rubena Amorima i Manchesteru United, Sancho był jednym z głośnych nazwisk umieszczonych w „drużynie bombowej” i zmuszonych do trenowania z dala od pierwszej drużyny, próbując znaleźć nowy klub.

Sancho był łączony z wieloma klubami podczas letniego okienka transferowego, ale ostatecznie ostatecznie podpisał kontrakt na wypożyczenie z Aston Villą w ostatnim dniu okienka transferowego.
25-latek sezon 2024/25 spędził na wypożyczeniu w Chelsea i pomógł jej zapewnić sobie kwalifikację do Ligi Mistrzów, a także strzelić gola w wygranym finale Ligi Konferencji.

Jednak Chelsea zdecydowała się nie podpisywać kontraktu z Sancho na stałe i podobno zapłaciła United karną opłatę w wysokości 5 milionów funtów.
Sancho zaliczył osiem występów we wszystkich rozgrywkach dla Villi, gromadząc 336 minut czasu gry.

Jego jedyne starty miały miejsce w Lidze Europy i w wygranym meczu z Manchesterem City, gdzie Sancho został zastąpiony przez Unaia Emery’ego po tym, jak wszedł na boisko tylko po to, by zastąpić kontuzjowanego Emiego Buendię.
Sancho wciąż ma kontrakt z United do 2027 roku, ale według talkSPORT, Manchester United jest skłonny wcześniej rozwiązać jego kontrakt opiewający na 200 000 funtów tygodniowo i pozwolić mu odejść za darmo, aby w końcu usunąć go z listy płac.

W związku z doniesieniami, że Villa nie chce podpisać z nim kontraktu, jako możliwy cel wymieniono jego były klub Borussia Dortmund, w którym miał najlepsze lata kariery i wrócił na wypożyczenie, aby pomóc im dotrzeć do finału Ligi Mistrzów w 2024 roku.
Jednak wtajemniczeni z SPORT1 twierdzą, że nazwisko Sancho nie jest omawiane przez klub na przyszłość, pomimo jego miłości do BVB.

W podcaście Die Dortmund Woche reporter Oliver Müller nazwał powiązania z Dortmundem „niczym więcej niż bajkowym pojęciem” i że „nie jest już poszukiwanym dobrem”.
Zarówno on, jak i jego kolega reporter Manfred Sedlbauer, który powiedział, że Sancho do Dortmundu jest „jak Dzień Świstaka co sześć miesięcy”, odrzucili zarzuty, jakoby klub z Zagłębia Ruhry był poważnie zainteresowany Sancho.

Aston Villa płaci 80 procent pokaźnych pensji Sancho, gdy jest on wypożyczony, ale ich umowa nie zawiera klauzuli wymuszonego wykupu ani klauzuli naruszenia.

Czytaj dalej Angielskie kluby: Wayne Rooney z „idealnie wymierzonym” policzkiem w twarz na temat Rubena Amorima

Brak postów do wyświetlenia