Salah uratował Egipt w 97. minucie w Pucharze Narodów Afryki

1
Mohamed Salah strzelił gola w 97 minucie i uratował Egipt przed sensacyjną porażką. (zdjęcie: Liverpool FC News, x)

Fatalnie zaczął się dla reprezentacji Egiptu Puchar Narodów Afryki. Mohamed Salah ze swoimi kolegami z drużyny rzutem na taśmę uratowali remis w pierwszym meczu fazy grupowej z Mozambikiem.

Talizman Liverpoolu, Mohamed Salah, wpisał się na listę strzelców dla Egiptu, ale nie był w stanie zainspirować swojego kraju do zwycięstwa nad drużyną zajmującą 111. miejsce w tabeli, Mozambikiem, w pierwszym meczu Pucharu Narodów Afryki (AFCON).

CZYTAJ: Dwa kluby Premier League mogą zostać ukarane odjęciem punktów

Salah uratował Egipt przed potencjalnym koszmarem w meczu z Mozambikiem i uratował punkt w dramatycznym meczu otwierającym Puchar Narodów Afryki.

Mozambik, zajmujący 111. miejsce w rankingu FIFA, nigdy w swojej historii nie wygrał meczu AFCON, podczas gdy Egipt może poszczycić się rekordem największej liczby zwycięstw w turnieju. Przez długi czas wydawało się, że Mozambik utrzyma jedno z najbardziej niezwykłych zwycięstw w historii rozgrywek, ale rzut karny Salaha w doliczonym czasie gry w drugiej połowie oznaczał punkt dla Egiptu.

„Faraonowie” wyszli na prowadzenie w swoim pierwszym meczu już po dwóch minutach, po golu Mostafy Mohameda. Jednak w drugiej połowie na prowadzenie wyszedł Mozambik. Najpierw w 55. minucie, stan rywalizacji wyrównał Witi. Trzy minuty później było już 2:1 dla podopiecznych Horacio Goncalvesa. I tak po dwóch bramkach w ciągu trzech minut tuż przed upływem godziny, losy meczu wywróciły się do góry nogami.

Nastąpił jednak ostatni zwrot akcji, gdy Salah wszedł z pola karnego w 97. minucie i uratował punkt dla swojego kraju. Największa gwiazda Liverpoolu podeszła do jedenastki podyktowanej po faulu na Mostafie Mohamedzie pewnie ją wykorzystała.

Choć Egipt może być zadowolony, że nie przegrał tego meczu, remis jest rozczarowującym wynikiem dla drużyny, która ma ambicje wygrania całego turnieju. Ta sytuacja ucieszyłaby jedynie Jürgena Kloppa, ponieważ menadżer Liverpoolu otwarcie przyznał, że chce, aby jego piłkarze jak najszybciej wrócili ze służby w reprezentacji.

Im dłużej Salah przebywa na Wybrzeżu Kości Słoniowej w Egipcie, tym dłużej Liverpool musi podtrzymywać swoje nadzieje na tytuł bez głównego zawodnika. Salah był rozczarowany po meczu, ale Klopp może się z tego cieszyć, biorąc pod uwagę, że zwiększy to szansę na szybszy powrót jego gwiazdora do domu.

CZYTAJ: Mateusz Rudyk wicemistrzem Europy! Wielki sukces Polaka

Przed turniejem, menadżer The Reds nie ukrywał swoich nadziei związanych zarówno z AFCON, jak i Pucharem Azji, gdzie Japonię reprezentuje inny utalentowany Liverpool, Wataru Endo.

Klopp powiedział reporterom na początku tego miesiąca: „Jeśli powiedziałbym, że życzyłem im powodzenia, byłoby to kłamstwo! Oczywiście tego nie zrobiłem. Z osobistego punktu widzenia byłbym szczęśliwy, gdyby wyszli z fazy grupowej, ale prawdopodobnie nie jest to możliwe.”

„Powodzenia, do zobaczenia, wróćcie zdrowi, to właściwie najlepsze słowa. Teraz musimy sobie z tym poradzić i poradzimy sobie z tym”.

Gdyby Egipt dotarł do ćwierćfinału, oznaczałoby to, że Liverpool musiałby zmierzyć się bez swojej największej gwiazdy z innym pretendentem do tytułu Arsenalem. Następnym krokiem Egiptu i Salaha jest starcie z Ghaną w czwartkowy wieczór, a następnie w poniedziałek zmierzenie się z Republiką Zielonego Przylądka.