
Pieniądze napływają na konto Davida Beckama, z 35 milionami dolarów przychodu w 2024 roku z jego imperium medialnego, modowego i sportowego. Tak właśnie został pasowany na rycerza przez króla Karola Beckhama tej jesieni. Pieniądze i tytuły znaczą dla Beckhama wiele, ale w niedzielny wieczór nadszedł największy – dla człowieka, który jako piłkarz poświęcił krew, pot i łzy na boisku, by zdobywać największe trofea.
Beckham przez kilka lat współpracował z amerykańskimi inwestorami, aby ustanowić Inter Miami w MLS. To miało miejsce w 2018 roku. Potem nadeszły twarde pierwsze lata, zanim Lionel Messi został przekonany do założenia różowej koszulki. Kilku legend Barcelony przyniosło klubowi uwagę, rozgłos i dochody, o których kluby MLS mogą tylko marzyć, ale dla Beckhama tytuł MLS zawsze był największym celem.
PRZECZYTAJ: Nie ma już wyboru – Liverpool musi sprzedać kluczowego zawodnika w styczniu
W niedzielę wieczorem w końcu dotarł! W finale Inter Miami wygrało 3-1 z Vancouver Whitecaps.
Édier Ocampo (samobój), Rodrigo De Paul i Tadeo Allende zdobyli bramki Interu Miami w finale, a Messi zaliczył dwie asysty. Gratulacje!
Czytaj na Radiosporten: Czy nie tylko Haaland Francja obawia się w Mistrzostwach Świata















