Skandal na Stadionie Narodowym podczas meczu: Polska-Holandia

7
Dobrą grę podopiecznych Jana Urbana przyćmiły wydarzenia, mające miejsce na trybunach po i w trakcie starcia z drużyną Holandii. (zdjęcie: Ekstraklasowe Przemyślenia, x)

W piątkowy wieczór reprezentacja Polski na PGE Narodowym zremisowała z Holandią. Dobrą grę podopiecznych Jana Urbana przyćmiły wydarzenia, mające miejsce na trybunach po i w trakcie starcia z drużyną Holandii.

Wielki mecz na Stadionie Narodowym, a wraz z nim sportowe emocje na najwyższym poziomie – to wszystko po meczu zostało konflikt pomiędzy Polskim Związkiem Piłki Nożnej, a stowarzyszeniem „My Kibice”.

Stowarzyszeni było odpowiedzialne za prowadzenie dopingu i patriotyczną oprawę — ta jednak finalnie się nie pojawiła.

Mateusz Pilecki szef stowarzyszenia tak komentuje sprawę: – Dostaliśmy telefon o godzinie 11:50: Nie wchodzicie z oprawą, nie możecie rozstawić nagłośnienia, nie możecie rozstawić gniazda, nie możecie rozstawić machajek, generalnie to możecie tylko wejść i sobie pośpiewać.

Przeczytaj: Cudowny dzieciak Barcelony może zdobyć prestiżowe trofeum

Według Pileckiego policja miała powiedzieć, że są to naciski z góry od MSWiA.

W internecie pojawiły się również relacje dotyczące kontrowersyjnych kontroli osobistych — kibice twierdzą, że policjanci traktowali ich w sposób poniżający i przeprowadzali wyjątkowo drobiazgowe przeszukania.

Z informacji ustalonych przez „Fakt” wynika, że służby miały tłumaczyć swoje działania względami technicznymi — twierdzono, że oprawa była zbyt duża i zgłoszona po terminie, przez co nie wydano zgody na jej wniesienie.

Zostaliśmy upokorzeni. Chciałbym użyć innego słowa, ale nie zrobię tego na wizji.

Byliśmy osłonieni kordonem policji, wchodziliśmy do namiotów, a tam zaglądali nam między pośladki, grzebali nam w majtkach. Nigdy nie było czegoś takiego. Tak się do nas odzywali, że nawet nie będę cytował, bo nie wypada

To jednak nie koniec skandalicznych działań, jakie miały miejsce w dniu starcia Polski z Holandią, bowiem wściekli kibice dali upust swojej złości poprzez odpalenia pirotechniki i przyśpiewkę: Miała być oprawa teraz pali się murawa.

Przeczytaj: Selekcjoner reprezentacji Portugalii uważa, że Cristiano miał po prostu pecha

Polski Związek Piłki Nożnej wydał już co prawda oświadczenie dotyczące wydarzeń z piątku, aczkolwiek żadne praktyczne konsekwencje na razie nie zostały wyciągnięte. Nie wykluczone jednak, że w najbliższych dniach to właśnie na federację spadną kary finansowe.

Czy przypadkiem działąnia kibiców i policji ie poszły trochę za daleko?

Brak postów do wyświetlenia