W sezonie wiosennym Brahim Díaz był jednym z tych, którzy naprawdę zaimponowali w Realu Madryt, co doprowadziło do tego, że Paris Saint-Germain próbowało przekonać marokańskiego prawoskrzydłowego do przyjścia do stolicy Francji tego lata.
Teraz pojawiło się coś nowego, co może skusić gracza Realu Madryt do opuszczenia Santiago Bernabéu.
Relevo napisał, że PSG, prowadzone przez Luisa Enrique, jest kuszącą umową, aby włączyć utalentowanego hiszpańsko-marokańskiego pomocnika do swojego projektu. Brahim postawił jednak sprawę jasno: jego przyszłość jest związana z Chamartín w Madrycie.
Brahim Díaz, który przez dwa sezony przebywał na wypożyczeniu w AC Milan, a od czasu powrotu zeszłego lata, 25-letni lewoskrzydłowy staje się coraz lepszy. Menedżer Paris Saint-Germain Luis Enrique, zdeklarowany wielbiciel jego gry, zarekomendował podpisanie z nim kontraktu, aby wzmocnić skład francuskiego giganta. Pomimo nalegań, gracz nawet nie brał pod uwagę możliwości przejścia dalej.
Brahim, który jest związany kontraktem do 2027 roku, pokazał, że może być kluczowym graczem zarówno jako starter, jak i gdy wchodzi z ławki rezerwowych i z pewnością spełnia oczekiwania menedżera Carlo Ancelottiego. Co więcej, otrzymuje również bezwarunkowe wsparcie swoich fanów.
Po meczu Realu Madryt z Sevillą 22 grudnia, w którym Brahim Díaz był genialny i strzelił jedną z bramek w wygranym 4:2 meczu, miał do powiedzenia: „To najlepszy klub na świecie, a moim marzeniem jest kontynuować tutaj”.
Na Santiago Bernabéu wyraźnie skupia się na sukcesie, hiszpańska prasa pisze, że w każdym meczu pokazuje swoją ambicję i determinację. Jego decyzja o odrzuceniu francuskiej oferty potwierdza, że jego jedynym priorytetem jest dalszy rozwój jako piłkarz i zdobywanie tytułów z Realem Madryt. Oprócz… Paris Saint-Germain jeszcze się nie poddało. Marca donosi, że Paris Saint-Germain jest skłonne zaoferować Realowi Madryt 20 milionów euro ponad wartość, którą Transfermarkt ustalił na 40 milionów euro i zwiększyć pensję Brahima Diaza ze 140 000 euro tygodniowo do 240 000 euro tygodniowo.
Trudno odmówić zarówno klubowi, jak i zawodnikowi.