W wywiadzie dla niezalezna.pl, doświadczony trener Henryk Kasperczak wspomina niedawne zwycięstwo Polski nad Estonią w półfinale barażowym Euro 2024. Uznając zwycięstwo, ostrzega przed długotrwałym kryzysem nękającym polską piłkę nożną.
Kasperczak docenia zwycięstwo drużyny, ale podkreśla potrzebę spojrzenia z dystansu, zwracając uwagę na chroniczne problemy nękające polską piłkę nożną od lat. Uważa, że ratunkiem z chaosu mogą być jedynie kwalifikacje do Euro 2024.
Były selekcjoner afrykańskich ekip, jak Tunezja, Maroko, Mali, Senegal czy Wybrzeże Kości Słoniowej widzi problem przede wszystkim w podejmowanych decyzjach przez prezesów PZPN-u.
Z perspektywy czasu Henryk Kasperczak obnażył słabość Polskiego Związku Piłki Nożnej, który jego zdaniem w niezrozumiały sposób potraktował w najnowszej historii dwie postacie: Czesława Michniewicza oraz Jerzego Brzęczka.
– Ciąg dalszy Probierza w reprezentacji? Trudno o to będzie w przypadku braku zrealizowania celu. Inna sprawa, że my zwalnialiśmy selekcjonerów nawet po wykonaniu celu. Mam na myśli choćby Michniewicza. On zrealizował plan, a stracił pracę, bo ktoś obiecał premię. To jest logiczne i normalne? Czy jednak absurd? Podobnie było z Brzęczkiem. Jak można było ich zwalniać? To o czymś świadczy – skomentował 77-latek.
– Jak oceniam dotychczasowe cztery mecze Probierza? Trener działa raczej logicznie. Uważam, że dokonuje właściwej selekcji, ale ostateczną odpowiedzią będzie wynik. Podoba mi się, że selekcjoner jest aktywny, dużo rozmawia z zawodnikami. Jeśli to ma być solidna grupa, relacje są bardzo ważne. Ci ludzie muszą chcieć się bić także dla trenera – dodał.
CZYTAJ: FC Bayern kontaktuje się z kandydatami na trenera
Jeśli chodzi o wyróżniających się zawodników, Kasperczak zwraca uwagę na Nicolę Zalewskiego i Jakuba Piotrowskiego, ale podkreśla znaczenie zbiorowych występów nad indywidualnym geniuszem.
Patrząc w przyszłość na kluczowe starcie z Walią, Kasperczak napawa optymizmem, ale wyraża obawy dotyczące formy Roberta Lewandowskiego i kluczowych kontuzji.
CZYTAJ: Cezary Kulesza zabrał głos po spotkaniu z Estonią
Trener szczerze mówił o konsekwencjach braku awansu, podkreślając potrzebę sprawdzenia rzeczywistości w polskim futbolu. Kwestionuje sens częstych zmian trenerskich i nawołuje do konstruktywnej krytyki, a nie do negatywnego nastawienia.
– Brak awansu byłby kompletną kompromitacją i katastrofą. Uważam, że źródłem tych problemów jest kiepskie szkolenie w naszych klubach. Nieliczni szczęśliwcy wyjeżdżają z kraju w młodym wieku i tam są otoczeni dużo lepszymi zawodnikami. Wtedy też łatwiej o rozwój. W Ekstraklasie gra mało Polaków, młodym piłkarzom trudno o miejsce w składzie – podsumował Kasperczak.