Boston Celtics utrzymał swoje szanse na awans do finałowej rundy NBA dzięki dramatycznemu zwycięstwu.
W sobotnim, szóstym meczu serii finałów Konferencji Wschodniej, Celtics wygrali 104-103 z Miami Heat w ostatniej sekundzie i wyrównali 3-3, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu.
Decyzja zapadnie w siódmym i ostatnim meczu w poniedziałek wieczorem (czasu lokalnego) w Bostonie.
Zobacz jeszcze: Hubert Hurkacz wygrywa pięciosetowy bój
Miami wydawało się pewniakiem na krótko przed końcem i było bliskie awansu do finału, zanim Derrick White z Bostonu zdobył decydujący kosz.
17-krotny mistrz może teraz cieszyć się z historycznego osiągnięcia. Gdyby Boston wygrał również siódmy mecz, zespół ze Wschodniego Wybrzeża byłby pierwszym w historii NBA, który odrobiłby stratę 0-3 w play-offach.
Jayson Tatum był najlepszym strzelcem Celtics z 31 punktami, a także dołożył dwanaście zbiórek. Po stronie Miami po raz kolejny wyróżniał się Jimmy Butler z 24 punktami, jedenastoma zbiórkami i ośmioma asystami.
Przeczytaj także: Legenda Manchesteru United, Roy Keane, ujawnia najważniejszy transfer dla Czerwonych Diabłów
Przeciwnik dla Bostonu czy Miami w finałowej serii jest już rozstrzygnięty od prawie tygodnia. W pojedynku o koronę Konferencji Zachodniej Denver Nuggets poradzili sobie z tzw. „sweep”, czyli gładkim 4-0, przeciwko Los Angeles Lakers prowadzonym przez reprezentanta Niemiec Dennisa Schrödera.