
Reprezentacja Polski przed meczem z Finlandią znalazła się w ogniu krytyki i w centrum medialnej burzy spowodowanej serią zaskakujących wydarzeń.
Najpierw Polski Związek Piłki Nożnej za pośrednictwem oficjalnego portalu „Łączy nas Piłka” zakomunikował, że selekcjoner Michał Probierz pozbawił Roberta Lewandowskiego funkcji kapitana, mianując na to stanowisko Piotra Zielińskiego.
Chwilę później sam Lewandowski ogłosił, że stracił zaufanie do trenera i zawiesza swoje występy w drużynie narodowej, dopóki Probierz będzie ją prowadził. Te doniesienia ostro skomentował Piotr Rzepka, były piłkarz m.in. Górnika Zabrze i reprezentant Polski.
Przeczytaj: Plotki o szalonej ofercie dla Antonio Rüdigera
„Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie” – ogłosił napastnik FC Barcelona w mediach społecznościowych. Nic dziwnego, że wybuchło wielkie zamieszanie – tuż przed ważnym eliminacyjnym meczem z Finlandią.
Piotr Rzepka nie krył swojego oburzenia całą sytuacją. „Nie analizuję, kto w tym przypadku ma rację i jaka jest tego przyczyna. Dla mnie ta cała sytuacja, te przepychanki medialne, to dziecinada i gówniarzeria, które nigdy nie powinny mieć miejsca” – stwierdził Rzepka. Jego zdaniem, pewne sprawy powinny pozostać za zamkniętymi drzwiami szatni lub gabinetów działaczy. Porównał obecne wydarzenia do sporów politycznych, gdzie publiczne ataki zastępują merytoryczną dyskusję. „Sami strzeliliśmy sobie w stopę” – dodał gorzko.
– Są metody wstrząsowe i czasami trzeba je stosować, ale to jest podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Naruszono powagę reprezentacji, która dla mnie zawsze była bardzo ważna. Powiem więcej – to działanie na niekorzyść kraju, bo piłka nożna to już sprawa narodowa. Opanowała wszystko, jest głównym tematem, porywa tłumy i wywołuje ogromne emocje. Na pewne rzeczy pracuje się latami, a jednym głupim ruchem ten wysiłek można zniweczyć i wszystko rozpieprzyć – podsumował.
Przeczytaj: Niespodzianka transferowa związana z Sané
Robert Lewandowski jest 9. zdegradowanym kapitanem reprezentacji Polski, ale pierwszym w 124-letniej historii, który po odebraniu opaski obraził się i zrezygnował z gry w kadrze. Zadziwia też szybkość reakcji „Lewego” na decyzję Michała Probierza.
Robert Lewandowski announces that he will not play for Poland again as long as the Poland coach Michał Probierz is in charge. pic.twitter.com/3pWlaNNtd1
— footie fantasy (@FootieAdFantasy) June 9, 2025
„Jedno jest pewne – gdybym był prezesem, to tematu by nie było, bo Lewandowski byłby na zgrupowaniu. Teraz popcorn i posłucham innych. Dobranoc i powodzenia w Helsinkach” – napisał Boniek, który kierował PZPN w latach 2012-21, a cztery lata temu schedę po nim przejął Cezary Kulesza.
Do decyzji o zmianie kapitana odniósł się też były obrońca drużyny narodowej Kamil Glik. „Brawo” – skomentował 103-krotny reprezentant kraju.