
Fani Jacka Grealisha w ostatnich sezonach namawiali skrzydłowego, aby wydostał się z mechanicznego futbolu Pepa Guardioli, co nie pozostawia miejsca dla kreatywnego gracza takiego jak Grealish. W tym sezonie od początku było siedem słabych meczów w Premier League, w ostatnich czterech meczach w PL 29-latek nie wszedł nawet z ławki rezerwowych, tak samo było w finale Pucharu Anglii. Teraz mówi się, że City samo będzie naciskać na Grealisha w kierunku odejścia.
W zimowym oknie transferowym City wydało 200 milionów funtów na Omara Marmousha, Abdukodira Khusanova, Vitora Reisa i Nico Gonzaleza. Wydaje się, że sezon ledwo uratował bilet do Ligi Mistrzów. Przed rozpoczęciem okienka transferowego ogłoszono, że City wyłoży 180 milionów funtów za dwóch zawodników, i to tylko w pierwszej części okna transferowego. Wtedy w budżecie płacowym klubu robi się bardzo ciasno.
PRZECZYTAJ: Rayan Cherki wie już, dla kogo chce grać – dla Manchesteru United czy Liverpoolu
Według eksperta ds. finansów piłkarskich Stefana Borsona, City prawdopodobnie będzie pod presją, aby sprzedać Bernardo Silvę, Ilkaya Gundogana, Nathana Ake, Johna Stonesa i Jacka Grealisha tego lata, aby zwolnić miejsce.
– Myślę, że budżety będą narzucone przez nas samych, a także ograniczone przez wielkość składu teraz, jeśli chodzi o zawodników, których niekoniecznie chcą w przyszłości. Kevin De Bruyne oczywiście opuści klub, a to uwolni dużą część budżetu płacowego – powiedział Borson w rozmowie z Football-Insider.
Jest jednak wielu zawodników w tego typu grupie, takich jak Bernardo Silva, Gundogan, być może któryś z Ake lub Stones, gracze, którzy nie grali zbyt wiele w tym sezonie z powodu kontuzji, ale zbliżają się do 30. lub 30. Podobnie jak Grealish. Ci gracze zarabiają dużo pieniędzy, które będą chcieli przenieść, kontynuuje ekspert.
„Ale nie będą w stanie tego zrobić z zyskiem. Muszą zrobić „fryzurę”. Wyzwaniem jest więc to, ilu z tych typów graczy uda im się usunąć ze składu? Myślę, że zbudują skład lepiej na wymagania sezonu, ale jest pewien limit i jest limit wydatków na pensje. Mają już wydatki na wynagrodzenia w wysokości ponad 400 milionów funtów, podsumowuje ekspert finansowy.
Dla Jacka Grealisha może to być ostatni krok w kierunku odejścia.
PRZECZYTAJ: Martin Ødegaard podsumowuje sezon kibiców Arsenalu
O tym, jak informowaliśmy w zeszłym miesiącu, Manchester City jest otwarty na rozważenie ofert w wysokości około 50 milionów euro, czyli jest skłonny ponieść straty w wysokości co najmniej 67,5 miliona euro za lewego skrzydłowego. Nottingham Forest, Tottenham i Newcastle wykazują duże zainteresowanie Grealishem.
Kilku kibiców Grealisha powie „w końcu” o odejściu City i Guardioli, którzy nie byli w stanie dopasować kreatywności Grealisha do machiny zespołu.