Wydaje się, że Thierry Henry nie spieszy się, aby stać się menedżerską legendą, którą chce być. Teraz po raz trzeci wyjeżdża jako asystent reprezentacji Belgii.
Krążą pogłoski, że wrócił do klubowej piłki nożnej i że była to doskonała okazja, aby odejść bez zamieszania teraz, gdy Domenico Tedesco został nowym selekcjonerem reprezentacji. Tedesco i tak ułoży własną drużynę.
Czytaj: Trwa obgryzanie paznokci w PSG
Thierry Henry, który prowadził Monaco i Montreal Impact, jest chwalony za swoje wysiłki przez dyrektora Belgijskiego Związku Piłki Nożnej, Petera Bossaerta: „Mogliśmy skorzystać z jego doświadczenia i bardzo nam się to podobało. Fantastycznie było mieć kogoś o jego randze w świecie futbolu, kto był zainteresowany naszym typem piłki nożnej”.
Nieoficjalnie są pogłoski, które podchwyciła angielska prasa, że Thierry Henry naprawdę chciał zostać menadżerem drużyny narodowej, a kiedy Domenico Tedesco został zatrudniony, postawił warunek, że Thierry Henry musi odejść!
„Dziękujemy Thierry’emu Henry’emu za wszystko, co zrobił dla belgijskiego futbolu”.
Czytaj: Liderzy ligi Arsenal mają wielkie plany na lato
Belgia, która miała ambicje wygrać, odpadła już w fazie grupowej.