
Piłkarze Tottenhamu wydawali się trochę pusci i nieskoncentrowani w poniedziałkowym meczu z Nottingham Forest. Czwartek był gorączkowym i wyczerpującym dniem we Frankfurcie z postępem w Lidze Europy przeciwko Eintrachtowi, ale dla menedżera Spurs poniedziałkowa porażka była częścią negatywnego wzorca.
Kibice Tottenhamu byli zachwyceni po tym, jak zapewniono im bilet do półfinału Ligi Europy, ale wrócili do błota Premier League, przegrywając 1-2 z Forest. Za nieco ponad tydzień ta drużyna zatrzyma żółtą hordę graczy i kibiców Bodø/Glimt.
PRZECZYTAJ: Leeds wraca
Postecoglou przyznaje, że porażka z Forest była powtórką meczów w całym sezonie, które Tottenham powinien był wygrać.
„To rozczarowujące, kolejna rozczarowująca porażka. Porażkę, która w dużej mierze została zadana przez niego samego, zaczyna Ange Postecoglou w rozmowie z BBC.
„Straciliśmy dwie głupie bramki i daliśmy sobie górę do zdobycia. Myślę, że nie zasłużyliśmy na porażkę, patrząc na bilans meczu. Nasz futbol był dobry, nie można temu zaprzeczyć. Stworzyliśmy wiele możliwości. Ale tak jak powiedziałem, to było naprawdę rozczarowujące stracić dwie bramki w taki sposób, jak to zrobiliśmy, trener kontynuuje walkę z przeciwnikiem Bodø/Glimt.
Trener Tottenhamu uważa, że jest to schemat porażek, który tak naprawdę nie powinien prowadzić do porażki.
„Bolało nas to przez cały rok. Zawiedliśmy samych siebie. To mecz, który powinniśmy byli wygrać, a to jest kolejny taki mecz w tym sezonie” – powiedział Postecoglou.
No dobrze, ale co Bodø/Glimt może z tego mieć?
Tottenham gra dobrze, ale wpada w schemat, w którym zawodnicy są tak mało pewni siebie, że nawet mecze, w których gra sugeruje, że Spurs wygrają, kończą się porażką.
Czytaj o angielskich klubach: Kiedy Ruben Amorim opuszczał w niedzielę Old Trafford, Manchester United nie doświadczył niczego gorszego od 1963 roku
To jest coś, co słabsze Bodø/Glimt może wykorzystać z pełną presją od samego początku, aby strzelić kilka szybkich i szokujących bramek w Londynie, 1 maja. Wtedy zobaczysz, jak piłkarze Tottenhamu są zestresowani i wpadają w swój zwykły „schemat przegrywania” z Premier League.