81. edycja Tour de Pologne rozpoczyna się we Wrocławiu, a w składzie jest wiele gwiazd, przez co emocji nie będzie brakować.
Wśród czołowych gwiazd znajduje się Duńczyk Jonas Vingegaard, dwukrotny mistrz Tour de France. Vingegaard, który przeszedł do historii swoimi epickimi walkami z Tadejem Pogacarem, zdecydował się pominąć Igrzyska Olimpijskie w Paryżu na rzecz ścigania się w Polsce. Świeżo po startach w Clasica San Sebastian, ma on zamiar rozświetlić polskie drogi.
CZYTAJ: Zwycięstwo Darii Pikulik dało Polsce dziesiąty medal olimpijski w Paryżu
Majka powraca
Polscy kibice zwrócą uwagę na Rafała Majkę, który ma bogatą historię związaną z Tour de Pologne. Dzięki zwycięstwu w 2014 roku i podium w 2017 roku, Majka traktuje ten wyścig z najwyższą wagą. Po zeszłorocznym zwycięstwie etapowym w Dusznikach-Zdroju, ponownie celuje w dobry wynik w klasyfikacji generalnej.
A few words from Czesław Lang about the first stage of the Tour de Pologne: Wrocław -> Karpacz pic.twitter.com/lCBKD3kMMS
— Tour de Pologne (@Tour_de_Pologne) August 12, 2024
Kolarze w wyścigu odwiedzą kilka miast, a finałowy etap w Krakowie odbędzie się 18 sierpnia. Najbardziej wymagającym odcinkiem będzie szósty etap, na którym będą trudne podjazdy w Bukowinie Tatrzańskiej. Zdaniem dyrektora wyścigu Czesława Langa ten etap może zmienić zasady gry.
Wyścig rozpoczął się w poniedziałek o godzinie 12:25 z wrocławskiej Hali Stulecia i uczestniczy ruszyli w stronę Karpacza, gdzie znajduje się meta. Przewiduje się, że rowerzyści dotrą do mety około godziny 16:30.
CZYTAJ: Iga Świątek wraca do rywalizacji! Rozlosowano drabinkę Cincinnati Open
Poniedziałkowy etap będzie miał długość 156,1 km. Kolarze będą jechać na zachód. Na trasie znajdują się po dwie premie górskie (kat. III na Przełęczy Tąpadła oraz II na Przełęczy Kowarskiej), lotne LOTTO (Sobótka i Czarny Bór) oraz specjalne (Świdnica i Karpacz). A wszystko zakończy się na krótkim, ale wymagającym podjeździe pod Orlinek.