Mecz Arsenal – Everton zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:0. Podopieczni Mikela Artety mają pięć punktów przewagi nad Manchesterem City na szczycie Premier League.
Gospodarze środowego starcia byli zdecydowanym faworytem. Po lekkiej zadyszce w postaci kilku słabszych meczów – w tym porażce 1:3 z wiceliderem Premier League – Kanonierzy wrócili na zwycięskie tory, pokonując Aston Villę i Leicester.
Tymczasem Everton walczył o utrzymanie, okupując osiemnaste miejsce w tabeli i znajdując się w strefie spadkowej.
Zobacz także: Oceny piłkarzy Liverpoolu za mecz z Wolves
Bukayo Saka i Gabriel Martinelli dali Kanonierom prowadzenie jeszcze przed przerwą, a Martin Odegaard powiększył przewagę gospodarzy w drugiej połowie, zanim Martinelli zdobył swoją drugą bramkę w meczu, na 10 minut przed końcem.
Przemawiając po meczu, trener Evertonu, Sean Dyche, pochwalił występ Arsenalu, powiedział, że ich niestrudzona praca pod wodzą Artety odegrała kluczową rolę w ich obecnej pozycji w lidze.
Przeczytaj jeszcze: Co dalej z karierą Dawida Kownackiego?
Podopieczni Mikela Artety mają pięć punktów przewagi nad Manchesterem City na szczycie Premier League po zwycięstwie na Emirates Stadium.
Powiedziałem moim zawodnikom: „Musicie pamiętać, że nie chodzi tylko o ich umiejętności”. To jest to, co wygrywa tytuły, gra zespołowa, która zdobywa tytuły.
Sean Dyche twierdzi, że zajmujący drugie miejsce w Premier League Man City jest fantastyczny, ale patrząc na etykę pracy Arsenalu widzi zwycięzcę w Lidze.