Trener FC Barcelony, Xavi wścieka się na swoich zawodników. „To niedopuszczalne”

2
FC Barcelona w wielkich bólach pokonała najgorszą w tym sezonie ligi hiszpańskiej Almerię 3:2. Xavi był wściekły. (zdjęcie: Fcbmessi, X)

FC Barcelona zapewniła sobie ciężkie zwycięstwo 3:2 z Almerią w La Liga, ale menadżer Xavi nie przebierał w słowach, krytykując występ swojego zespołu.

Pomimo awansu na trzecią pozycję w ligowej tabeli, Xavi wyraził rozczarowanie, szczególnie brakiem skupienia i agresją swoich zawodników.

CZYTAJ: Manchester United i Barcelona tej zimy celują w gwiazdę Evertonu

Na konferencji prasowej po meczu, Xavi oświadczył: „Nie mogę zaakceptować naszej pierwszej połowy. To moja wina i zaręczam, że to się więcej nie powtórzy. Nie byliśmy agresywni wobec rywala. To niedopuszczalne.

„Intensywność i agresja były nie do zaakceptowania, w ten sposób nie odbierzemy żadnej piłki. W pierwszej połowie mogliśmy prowadzić 2:0, 3:1… Brakowało skuteczności, więc musieliśmy przynajmniej mieć intensywność i duszę, dlatego pierwsza połowa jest nieakceptowalna. Jako trener tego nie akceptuję, jasno wyraziłem to w przerwie. Albo będziemy biegać jak zwierzęta, albo się nie uda.”

Wczoraj podczas przerwy w szatni, Xavi był bardzo zły. Ostro skrytykował graczy.

Nie jesteśmy Barceloną z 2010 roku. W poprzednim sezonie zdobyliśmy dwa trofea, mając drużynę z duszą, która biega jak zwierzęta, wygrywa pojedynki, stosuje wysoki pressing, odbiera piłki, jest agresywna. Dziś w pierwszej połowie remisujesz i kibice zaczynają się denerwować, gwizdać… To normalne. Nie możemy nie dawać z siebie wszystkiego. Pierwsza połowa była dla mnie, jako trenera, nieakceptowalna. Na drugą połowę drużyna wyszła inaczej, była ożywiona. To jest bardzo łatwe do zrozumienia. Albo damy z siebie wszystko, albo nie wygramy niczego. To tak proste, jak powiedziałem. Obudziliśmy się, czego nie potrafiliśmy zrobić w pierwszej połowie. Jeśli nie udaje nam się z powodów piłkarskich, musi z powodu duszy. Musimy się obudzić. Musimy walczyć o każdą piłkę, bo inaczej nie zdobędziemy żadnego tytułu. Chcę zobaczyć więcej pasji w naszej grze”.

Xavi wyjaśnił brak ducha w zespole, mówiąc: „Narzekam na brak duszy w moim zespole, ponieważ piłkarze się blokują, czują presję, mogą się w jakiś sposób bać, piłka parzy. Ona nie parzy, spokojnie. To jest generowane przez to wszystko, co jest dookoła. Muszę być bardziej wymagający i mocniejszy wobec graczy, żeby mogli się dobrze prezentować. Chronić ich. Powiedziałem im to w przerwie. Daj z siebie wszystko na boisku, to jest Barça. Nie jestem zdenerwowany, mówię to, co widzę.”

Pomimo zwycięstwa, katalońscy giganci mają problemy w defensywie, ponieważ w tym sezonie stracili 21 bramek w 18 występach. Dla porównania, w zeszłym sezonie, w którym zdobyli tytuł, stracili tylko 20 goli w całym sezonie.

CZYTAJ: Manchester United wskazał supergwiazdę Barcelony na następcę Jadona Sancho

Kolejnym wyzwaniem dla FC Barcelony po przerwie świątecznej będzie wyjazdowy mecz z Las Palmas w La Liga, który odbędzie się 5 stycznia. Xavi będzie oczekiwał od swojego zespołu lepszej i bardziej porywającej gry w nadchodzących meczach.