Trent Alexander-Arnold trafia na pierwsze strony gazet z postem na Instagramie przed meczem Liverpool vs. Real Madryt

0

Fani Liverpoolu zareagowali na jeden z ostatnich wpisów Trenta Alexandra-Arnolda w mediach społecznościowych przed starciem Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Liverpool miał świetny początek sezonu pod wodzą nowego menedżera Arne Slota i ma obecnie osiem punktów przewagi na szczycie Premier League. The Reds znajdują się również na szczycie tabeli Ligi Mistrzów, wygrywając wszystkie cztery swoje dotychczasowe mecze w rozgrywkach w tym sezonie.

Przeczytaj: Graham Potter wykorzystuje grę Arsenalu, aby przygotować się do powrotu do Premier League

Drużyna Slota stanie przed najtrudniejszym testem w fazie ligowej w środę wieczorem, kiedy broniący tytułu Real Madryt odwiedzi Anfield.

Obie drużyny mierzyły się ze sobą kilkakrotnie w Europie w ostatnich sezonach, a Liverpool przegrał z Hiszpanią zarówno w finałach Ligi Mistrzów w 2018, jak i 2022 roku.

Jest jeszcze jedna ekscytująca historia w grze, obrońca Liverpoolu Alexander-Arnold jest mocno łączony z przenosinami do Madrytu. 26-latkowi kończy się kontrakt z końcem sezonu i nie zobowiązał się jeszcze do zawarcia nowej długoterminowej umowy, tak samo jak koledzy z drużyny Virgil van Dijk i Mohamed Salah.

Alexander-Arnold jest znany jako bliski przyjaciel Jude’a Bellinghama, który w 2023 roku wybrał Real Madryt zamiast Liverpoolu.

W związku ze spekulacjami na temat jego przyszłości, Alexander-Arnold rozzłościł niektórych fanów Liverpoolu postem w mediach społecznościowych.

Na Instagramie opublikował swoje zdjęcie z telefonem Google Pixel, z podpisem reklamy: „Zaufaj mi, że dokonam zmiany…. do Google Pixel”, a następnie emotikona mrugnięcia.

Niektórzy kibice Liverpoolu nie dostrzegli zabawnej strony postu, a jeden z nich skomentował na Reddicie: „Trent musi podjąć ważną decyzję. Czy będzie to Steven Gerrard? A może Steve’a McManamana?

„Do wyboru dwa Steve’y, wiem, którego bym wybrał

.”

Inny dodał: „Jeśli zostanie, to będzie elitarne k***a ze strony chłopaka i to będzie żart przez wiele lat. Jeśli faktycznie odejdzie, ten post wróci, by go ugryźć, spotka się z ogromną niechęcią ze strony fanów.

Inni jednak byli bardziej optymistycznie nastawieni do postu i jego potencjalnego znaczenia.

„Traktuję trolling jako 'nie martwcie się, chłopaki, nie odchodzę’ lmao” – dodał inny fan.

Inny napisał: „Myślę, że on bardziej trolluje Madryt niż my. Nie chcemy, żeby się zmienił, oni to robią.

PRZECZYTAJ: Nigdy wcześniej nie było bardziej wyrównane w Premier League – oczywiście za Liverpoolem