
Sporting sprzedał zawodników za szalone 150 milionów euro w 2025 roku. Ostatnia sprzedaż zakończyła się ostrym konfliktem z własną supergwiazdą. Teraz zaczyna się kolejna saga transferowa, ale tym razem zarząd Sportingu nie zamierza się poddawać, gdy klub kupuje i targuje się o cenę, lub gra na pressie o wyjście.
Kapitan Morten Hjulmand był tego lata łączony z największymi klubami Premier League, ale z klauzulą wykupu w wysokości 80 milionów euro, nawet angielskie kluby pozostały spokojne. Juventus zdecydował się jednak postawić na Hjulmanda prowadzącego środek pola starej damy w przyszłym sezonie.
PRZECZYTAJ: Nowa tura! Alexander Isak jest przeciwieństwem Gyökeresa
Zainteresowanie Juventusu 26-letnim reprezentantem Danii jest bezdyskusyjne. Sprowadzenie środkowego pomocnika jest priorytetem klubu, ale jest przed nim wielka zagadka, którą trzeba najpierw rozwiązać, zanim Morten Hjulmand będzie mógł zagrać w Turynie.
Prezydent Sportingu, Frederico Varandas, jest najwyraźniej zdeterminowany, aby nie obniżać ceny.
Przy tak dużej sprzedaży zawodników i z biletem na Ligę Mistrzów, Sporting nie jest w żaden sposób pod presją finansową, pojawi się również dodatkowa premia dla Mortena Hjulmanda, jeśli zrezygnuje z zalotników i pozostanie w klubie na kolejny sezon.
Juventus jest w każdym razie uzależniony od sprzedaży zawodników, aby podpisać kontrakt z Hjulmandem, ale zarząd Sportingu dał jasno do zrozumienia, że nie ma sensu składać ofert w wysokości 50 lub 60 milionów euro.
Czytaj dalej F7: Gwiazda Barcelony odmawia obniżenia pensji, aby zrobić miejsce dla najnowszych transferów
Widzieliśmy, jak chaotyczny i brudny był to proces transferowy dla Victora Gyökeresa, zanim założył koszulkę Arsenalu, najbliższe tygodnie dla Hjulmanda raczej nie będą „ładniejsze”.