Powołując się na Polski Związek Piłki Nożnej, wiemy, że w kadrze doszło do kolejnej zmiany. W miejsce kontuzjowanego Bartosza Bereszyńskiego powołany został Tymoteusz Puchacz.
Bartosz Bereszyński podczas treningu naciągnął jedno z więzadeł w stawie kolanowym, przez co nie będzie mógł wystąpić w meczach z Czechami oraz Albanią.
30-latek pozostanie na zgrupowaniu, gdzie będzie rehabilitowany przez sztab medyczny kadry narodowej.
Zobacz jeszcze: Kłopoty Santosa – obrona dziurawa jak sito – przed spotkaniem z Czechami
Selekcjoner Fernando Santos w miejsce kontuzjowanego Bereszyńskiego powołał w trybie awaryjnym Tymoteusza Puchacza z Panathinaikosu Ateny.
Przy okazji powołania Puchacza pojawiły się głosy sprzeciwu. Niektórzy kibice komentują wprost – nie zasłużył na powołanie do kadry narodowej. Nie w momencie, gdy jest jedynie rezerwowym w lidze greckiej.
Pamiętajmy o jednym – sytuacja jest wyjątkowa, a Santos potrzebował kogoś w miejsce kontuzjowanego Bereszyńskiego.
Przeczytaj także: Czy Karim Benzema usiądzie na ławce rezerwowych?
Puchacz nie był na pewno pierwszym wyborem selekcjonera, ale otrzymał sznsę zaprezentowania się pod okiem nowego selekcjonera.
W obecnej sytuacji możemy jedynie po cichu liczyć, że brak Bereszyńskiego nie zaszkodzi reprezentacji, a Puchacz dodatkowo zmotywuje się nieoczekiwaną szansą. Pamiętajmy, że kontuzję dziesiątkują naszą reprezentację i selekcjoner ma coraz mniej opcji.