
Wayne Rooney jest między posadami trenerskimi po dwóch poważnych niepowodzeniach w Birmingham i Plymouth, gdzie legenda Man Utd nie do końca wysunęła swoją kandydaturę na następną posadę menedżera. Wtedy dobrze jest mieć podcast, do którego możesz wrócić, z historiami o własnej karierze. Z 253 golami w 559 meczach i dobrym wkładem w uczynienie koszulki Man Utd kultową, słuchamy, kiedy mówi nam o tym pan Rooney. Zwłaszcza, gdy są to historie zza kulis.
Jako 18-letni zawodnik Evertonu, Rooney podpisał kontrakt z Manchesterem United, teraz 40-letni Rooney opowiada o klubie, do którego byłby bardziej niż szczęśliwy, gdyby United nie przyspieszył tempa.
PRZECZYTAJ: Rzuca się do walki o Erlinga Brauta Haalanda z konkretnym planem finansowym
Zarówno legenda Newcastle, Alan Shearer, jak i legendarny menedżer Sir Bobby Robson nazwali 18-letniego i niecierpliwego super talent, a Rooney mówi, że jest gotowy na niego wskoczyć.
„Na pewno bym poszedł [do Newcastle]. Manchester United chciał poczekać jeden sezon, a potem podpisać ze mną kontrakt rok po podpisaniu ze mną kontraktu. Newcastle złożyło ofertę i gdyby nie przyszedł Manchester United, poszedłbym do Newcastle – mówi Rooney w swoim podcaście The Wayne Rooney Show.
-Obaj licytują przeciwko sobie. Najlepszy przyjaciel agenta był w tym czasie prezesem Newcastle, więc jestem pewien, że naciskał na niego, aby spróbować złapać również mnie. Chciałem przejść do Manchesteru United, ale rozmawiałem z sir Bobbym Robsonem i Alanem Shearerem. W prawdziwym stylu Bobby’ego Robsona zwrócił się do mnie przez telefon „Mark”. Myślałem, że albo zapomniał mojego imienia, albo że jest geniuszem – bo to moje drugie imię” – wspomina Rooney.
Czytaj na Popidol: George Lucas w negocjacjach zaraz po tym, jak to powiedział! „Zostawiłem Gwiezdne Wojny za sobą”
Manchester United został zmuszony do szybkiego działania, co też uczynił. Reszta to już historia Manchesteru United.















