
W grudniu minie rok od rozpoczęcia sprawy dopingowej z udziałem skrzydłowego Chelsea Mychajło Mudryka. Doniesienia twierdziły, że pozytywny test zawodnika miał miejsce podczas gry w reprezentacji Ukrainy, ale federacja stanowczo zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi.
Ukraiński Związek Piłki Nożnej odmówił bezpośredniego komentarza w tej sprawie dla BBC, ale jego przedstawiciele stwierdzili, że związek nie jest stroną w postępowaniu.
Dodatkowo prezes Szachtara Donieck Serhij Palkin nazwał doniesienia, że klub planuje pozwać ukraińską federację w związku z potencjalnymi utraconymi bonusami z transferu Mudryka do Chelsea „absurdalnymi”.
Przeczytaj: Życiowy sukces Pii Skrzyszowskiej w finale MŚ
„Przedstawiciele UAF nie mogą komentować tej sprawy, ponieważ UAF nie jest stroną w sprawie. Ani WADA, ani angielska FA nie wysłały nam żadnych próśb. Jesteśmy w kontakcie z prawnikami Mudryka i udzielamy im wszelkich niezbędnych informacji.
Lawyers, losses and lie detectors – inside Mudryk doping case – BBC Sport explores the whereabouts and doping case circumstances of Chelsea's suspended Ukraine winger Mykhailo Mudryk. via @BBC https://t.co/sHdbjMhPcY pic.twitter.com/Sh6NbwwGrj
— 🌊🌊💙💙 Viking Resistance 💙💙🌊🌊 (@VikingFBR) September 16, 2025
Nie możemy jednak dalej komentować sprawy ze względu na umowę o zachowaniu poufności. Żaden personel UAF, lekarze ani trenerzy nie są zaangażowani w tę sprawę”.
Przeczytaj: Były obrońca Manchesteru City zagra w polskiej Ekstraklasie