Trio z Liverpoolu nazywane jest „wielkimi słoniami w pokoju”, o których nikt nie chce rozmawiać. Van Dijk, Alexander-Arnold, Salah mają wygasające kontrakty, wszyscy są uważani za kluczowych graczy stojących za sukcesami Liverpoolu pod wodzą Kloppa. Na trzy miesiące przed wygaśnięciem kontraktu w końcu nadeszły dobre sygnały z Anfield.
Salah został sprowadzony z Romy w 2017 roku za 36,9 miliona funtów. Teraz egipska supergwiazda ma na koncie niewiarygodne 243 gole w 392 meczach w czerwonej koszulce, będąc trzecim najlepiej punktującym zawodnikiem w historii klubu. W zeszłym miesiącu kumpel Salaha, Dejan Lovren, został zapytany, czy wie, czy umowa zostanie przedłużona. Były gigant Liverpoolu użył słów „bliżej mu do zmiany klubu niż przedłużenia”.
Dla kibiców Liverpoolu, którzy co tydzień doświadczają ekstremalnego wpływu Salaha na mecz Liverpoolu (widział to również w meczach z PSG i Newcastle, gdzie miał dwa „złe dni w pracy”), cierpieniem było obserwowanie, jak najlepszy strzelec jest coraz bliżej odejścia. Teraz dziennikarz The Athletic David Ornstein donosi, że sytuacja się odwróciła, Mo Salah najprawdopodobniej podpisze dwuletni kontrakt.
Wiem tylko, że Liverpool od jakiegoś czasu jest optymistą, że dojdzie do porozumienia, ponieważ ostatecznie chcą, aby Salah został, a jest przekonanie, że jest szczęśliwy i będzie mu się to podobało. Teraz, oczywiście, liczby muszą się zgadzać (w odniesieniu do tego, co uważamy za proponowane przedłużenie o dwa lata), a to z pewnością nie było łatwe… ale jak dotąd nic nie wskazuje na to, by rozmowy utknęły w martwym punkcie lub nie zmierzały w pozytywnym kierunku” – mówi Ornstein.
A Arabia Saudyjska?
Co więcej, kiedy sprawdzasz plotki/doniesienia/sugestie, że Salah może być gotowy do przejścia na przykład do Saudi Pro League lub PSG, zwykle otrzymujesz dość natychmiastowe i stanowcze odmowy, pochodzące od dobrze poinformowanego dziennikarza.
Podoba nam się to!
