Włoskie media śmieją się z Manchesteru City, Pepa Guardioli i Erlinga Brauta Haalanda

0

Niemal nieprzerwanie od czasu katastrofalnej porażki Manchesteru City z Juventusem w Turynie w środowy wieczór, włoskie media naprawdę cieszą się z opisów, które są zbyt długie, by je tutaj publikować.

Ważne jest, aby pamiętać, że ogólne postrzeganie Manchesteru City w Europie jest takie, że jest to po prostu klub do kupienia bez duszy, a Pep Guardiola stracił krok lub dwa, odkąd zrewitalizował Barcelonę ponad 15 lat temu. między innymi dla Rzymu.

Nie powstrzymuje się od ocen Manchesteru City i Pepa Guardioli, gdy w środowy wieczór drużyna z Premier League została pokonana 2-0 przez Juventus w Lidze Mistrzów.

36-krotni mistrzowie Serie A byli po prostu zbyt dobrzy dla drużyny Guardioli, która kontynuowała swój negatywny rozwój, wygrywając tylko jeden z ostatnich dziesięciu meczów we wszystkich rozgrywkach.

Historycznie rzecz biorąc, drużyna z Turynu od kilku lat jest „straszakiem” City w europejskich rozgrywkach, a Juve jest niepokonane w ostatnich sześciu meczach z angielską drużyną (cztery zwycięstwa i dwa remisy).

Pomimo tego, co wszyscy widzieliśmy, Guardiola wyjaśnił, że jego zdaniem jego drużyna „grała dobrze”, z czym nie wszyscy się zgadzali, w tym włoskie media.

W niedzielę przyszedł czas na starcie Premier League pomiędzy dwoma gigantami w kryzysie. Manchester United, który zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli, jedzie na Etihad Stadium i zmierzy się z Manchesterem City, który musi wygrać, aby być pewnym utrzymania 4. miejsca.

Oto niektóre z najłagodniejszych komentarzy:

Corriere dello Sport napisało: „Było zbyt wiele momentów, w których City było złe: czołowa drużyna w europejskim futbolu to odległe wspomnienie, kryzys jest namacalny.

„W wielu bezwładności i niedokładnościach piłki, w słabej mobilności bez piłki pomocników i napastników, widzieliśmy niepokojącą dezorientację Guardioli”.

Calciomercato nazwało nawet jednego z gwiazdorów City „nie do poznania” z powodu jego słabego występu na Allianz Stadium. Dali Erlingowi Brautowi Haalandowi 4/10.

W publikacji napisano: „Monumentalny [występ] Gatti i Kalulu odwrócił go od władzy. Ma podanie, aby objąć prowadzenie, ale zostaje zahipnotyzowany przez Di Gregorio.

„Nie pojawił się na Allianz Stadium: noc do zapomnienia dla norweskiego Wikinga”.

Napastnik City określił gola jako „najgorszego [zawodnika] na boisku”

„Norweski napastnik zniknął w czarno-białych koszulkach, nie mogąc wpłynąć na grę i zmarnował swoją jedyną szansę”.

Wspomniana szansa nadarzyła się oczywiście w 39. minucie, kiedy Kevin De Bruyne otrzymał podanie od Ilkaya Gundogana, po czym Belg idealnie przedarł się przez obronę gospodarzy piłkę, do której dopadł Haaland, a następnie próbował pokonać nadbiegającego Di Gregorio.

Bramkarz Juve zdołał jednak zatrzymać strzał i był to najbliższy zdobycia bramki przez Norwega.

Wynik ten pozostawił Manchester City na 22. miejscu w 36-zespołowej fazie grupowej Ligi Mistrzów, co zapewniłoby im nierozstawione baraże w fazie pucharowej.