
Kiedy Erik ten Hag wyszedł na scenę na Old Trafford latem 2022 roku, Holender szybko wskazał zawodników, których nie potrzebował w swoim dążeniu do tytułu Premier League. W kolejnych okienkach transferowych widzieliśmy efekty. Jednym z wyróżnionych był Anthony Elanga. Szwed przeszedł przez szeregi akademii, do pierwszej drużyny z momentami bardzo obiecującym tempem. Na tym skończył z 55 meczami, 4 golami i 4 asystami w koszulce United. Kibice United cierpieli przez słabe sezony w Premier League, podczas gdy Elanga stał się jednym z najbystrzejszych w Premier League.
Nie jest nowym zjawiskiem, że zbędni zawodnicy United błyszczą poza Old Trafford, w przypadku Elangi jest duży znak zapytania, czy Ten Hag naprawdę dostrzegł potencjał w szwedzkim skrzydłowym. W tym sezonie Elanga ma na koncie 13 goli w Premier League, tylko pięć za najlepszym strzelcem Manchesteru United, Bruno Fernandesem. To dla 3. najlepszego klubu Premier League, 10 miejsc wyżej w tabeli niż Manchester United.
PRZECZYTAJ: Uspokaja kibiców United, że klub ma pełną kontrolę nad postępami Realu Madryt
Ruben Amorim został zapytany przed bitwą Forest o sprzedaż Elangi, co było wielkim błędem Erika ten Haga i jego ekipy.
„W zupełnie innym klubie są zupełnie inne oczekiwania. Nie możemy porównywać graczy w różnych kontekstach i różnych stylach gry. W tej chwili Elanga gra tuż za napastnikiem jako numer 10. Czasami trenerzy widzą w zawodniku coś, co może pomóc mu się poprawić. Ale znowu. To zupełnie inny klub. Wiesz, pod jaką presją jesteśmy. Niektórzy gracze mogą się do tego dostosować, inni nie” – powiedział Amorim, według BBC.
Czytaj dalej Niemiecka piłka nożna: Hugo Ekitike kocha Manchester United
„Staramy się podejmować decyzje w oparciu o fakty i to, co widzimy. Czasami widzisz jedną rzecz, a potem zawodnicy idą do innego klubu, gdzie mogą grać w inny sposób. Czasami postąpiłeś słusznie, ale może to też pójść w drugą stronę” – mówi Amorim.
Wszystko o Nottingham Forest – Manchester United
Jest całkiem jasne, że Amorim nauczył się radzić sobie z angielskimi dziennikarzami. Nikt nie powinien wciągać Portugalczyka w kolejną pułapkę pytań, w której musi potem powiedzieć, co naprawdę miał na myśli. Najlepiej, aby udzielił klubowi pełnego wsparcia.