Ostatnie plotki o powrocie Jadona Sancho do Borussii Dortmund sprawiły, że wielu fanów zaczęło się cieszyć. Najnowszy raport prawdopodobnie nieco ostudzi nastroje wśród kibiców. W związku z tym jest kilka punktów, które przemawiają przeciwko powrotowi napastnika Manchesteru United.
Jadon Sancho i Borussia Dortmund idealnie pasowali w latach 2017-2021: młody Anglik zdobył 114 bramek w 137 meczach we wszystkich rozgrywkach podczas swojego pobytu w BVB, zanim przeniósł się do Manchesteru United w połowie 2021 roku.
Ponieważ od tego czasu czekał tam na wielki i ostateczny przełom, pogłoski o powrocie słyszano ostatnio z różnych zakątków, wystarczy wspomnieć o stacji telewizyjnej „Sky”.
Zobacz jeszcze: Karim Benzema poluje na Roberta Lewandowskiego
W związku z tym Sancho nie znajduje się jeszcze na liście piłkarzy Manchesteru United do sprzedaży. Osoby odpowiedzialne za Czerwone Diabły wokół trenera Erika ten Haga nadal monitorują rozwój 23-latka.
Również w Borussii Dortmund powrót Sancho „nie jest żadnym problemem”, jak donosi dalej stacja telewizyjna.
W związku z tym i tak powstaje pytanie o sens. Ponieważ transfer Sancho nie jest ani realistycznie opłacalny pod względem opłaty transferowej, ani wynagrodzenia. Według doniesień, w Man United ma zarabiać około 21 milionów euro rocznie.
Oprócz ewentualnego trwałego wykupu napastnika, który nadal jest związany z United do 2026 roku, na stole jest również wypożyczenie.
„Sky” również wyklucza taką możliwość. W ten sposób BVB odebrałaby przestrzeń i czas gry obiecującym talentom, takim jak Jamie Bynoe-Gittens, i spowolniłaby ich planowany dalszy rozwój.
Wreszcie, co nie mniej ważne, mogą pojawić się wątpliwości, czy Sancho w ogóle będzie w stanie wrócić do dawnej formy w BVB.
Przeczytaj także: Neville wierzy w Pochettino
W Manchesterze Sancho, dla którego rekordowi mistrzowie Anglii wyłożyli na stół 85 milionów euro latem 2021 roku, strzelił tylko sześć goli i zaliczył dwie asysty w 34 meczach w tym sezonie. Za mało jak na wymagania klubu.
Z tego powodu pojawiły się spekulacje na temat zmian. Według Guardiana, Sancho ma być na liście sprzedaży, SZ poinformował, że Brytyjczyk flirtuje z powrotem do BVB, a dyrektor sportowy Dortmundu Sebastian Kehl jest w kontakcie z agentami Sancho.