
Prawdopodobnie było kilku zwolenników Bodø/Glimt, którzy wierzyli i chcieli, aby Philip Zinckernagel odszedł dalej. W swojej drugiej rundzie w żółtej koszulce Glimt Duńczyk pokazał, że wciąż podnosi swoją grę ofensywną na wyższy poziom. Okazało się, że Bodø/Glimt radzi sobie bez skrzydłowego, więc po prostu trzeba dać się ponieść sukcesom Zinckernagela w MLS.
30-latek został sprowadzony w styczniu do Chicago Fire z Greggiem Berhalterem jako trenerem. Nie trzeba było długo czekać, aby Duńczyk został wykorzystany jako „chłopiec z plakatu” klubu na Instagramie. Gwiazdor Bodø/Glimt pokazał mentalność, chęć do pracy i występy, które szybko sprawiły, że Duńczyk stał się ulubieńcem kibiców.
PRZECZYTAJ: Chelsea prowadzi rozmowy w sprawie transferu gwiazdy za 55 milionów euro Erik ten Hag zatrzyma się na drugim miejscu, jeśli wróci jako menedżer
W kwietniu Duńczyk strzelił swojego trzeciego gola w MLS z rzutu wolnego. W niedzielny wieczór Zinckernagel strzelił kolejnego gola, ku wielkiej i głośnej radości kibiców gospodarzy.
A Zinckernagelu było więcej.
W środowy wieczór był gotowy na mecz pucharowy z Nową Anglią. Chicago Fire prowadzili 0-2, Zinckernagel popisał się fantastycznym solowym biegiem ze strzeleniem gola i zakończył mecz swoim golem na dziesięć minut przed końcem (wynik 1-3).
Czytaj na Radiosporten: Guardiola ostrzega Manchester City, że „dość tego”
Obejrzyj i ciesz się muzyką do filmu „Zinck”: