
Jan Ziółkowski zagrał w hicie Serie A. Jego AS Roma przegrała na wyjeździe z Juventusem 1:2. Po bardzo długiej przerwie na ławce rezerwowych Starej Damy ujrzeliśmy Arkadiusza Milika.
Nasz 20-letni rodak utworzył tercet obronny z Gianluką Mancinim i Devynem Renschem. Przede wszystkim musiał powstrzymywać zapędy szybkiego Loisa Opendy.
Polak wypadł przyzwoicie.
Przeczytaj: Polak został bohaterem Atalanty
Miewał problemy z wprowadzeniem piłki, ale miał też sporo udanych interwencji.
Sama Roma w ofensywie była niemal bezzębna. Paradoksalnie w doliczonym czasie miała szansę na ugranie cennego (pierwszego w sezonie) remisu.
Roma might be trailing at the break, but I was impressed by Jan Ziolkowski’s first-half performance. He reminds me of Dean Huijsen when he was with the Giallorossi. #ASRoma #JuventusRoma pic.twitter.com/lWCAlOmj34
— Geoff Gillingham (@GeoffGillingham) December 20, 2025
Decyzją trenera Luciano Spallettiemu spotkaniu z ławki przyglądał się Arkadiusz Milik. 31-latek wrócił do kadry meczowej po półtora roku. Z powodu kontuzji stracił dokładnie 575 dni.
Przeczytaj: Narastają wątpliwości co do Floriana Wirtza












