Carlos Alcaraz śpiewająco zdał pierwszy egzamin na Wimbledonie. Hiszpan pokonał Chardy’ego w trzech setach i o krok zbliżył się do wymarzonego finału z Novakiem Djokovicem. To właśnie w Carlosie Alcarazie eksperci upatrują największego zagrożenia dla Djokovica na Wimbledonie.
Carlos Alcaraz to aktualny numer 1 na świecie i zwycięzca turnieju Queen’s, poprzedzającego wielkoszlemowy Wimbledon. Nic więc dziwnego, że Hiszpan przyjechał pewny siebie na Wimbledon. Poza tym to właśnie w nim eksperci upatrują zagrożenia dla Novaka Djokovica. Uważają, że może on skutecznie przeszkodzić Serbowi w zdobyciu rekordowego 24. tytułu wielkoszlemowego i swojego ósmego trofeum Wimbledonu. Sam Carlos Alcaraz zapewnia, że jest gotowy na starcie z Djokovicem, a nawet liczy na to, że to właśnie z Serbem zmierzy się w finale Wimbledonu. Patrząc na to, jaki tenis zaprezentował Hiszpan w swoim meczu pierwszej rundy na Wimbledonie, można śmiało stwierdzić, że eksperci mogą mieć rację.
Rozstawiony z numerem 1 Alcaraz wygrał pojedynek pierwszej rundy przeciwko Chardy’emu w trzech setach z 38 winnersami, 10 asami i 14 niewymuszonymi błędami. Alcaraz awansował do drugiej rundy z wynikiem 6-0, 6-2, 7-5, w 1 godzinę i 53 minuty. Siłę jego odbić było słychać na korcie pierwszym ze względu na echo powodowane przez rozsuwany dach. Pomogła mu karuzela niewymuszonych błędów (10 z siedmioma podwójnymi błędami) Chardy’ego.
To był ostatni mecz w karierze Jeremy’ego Chardy’ego. Chardy to doświadczony 36-letni tenisista. Najlepszym rezultatem Francuza w turnieju wielkoszlemowym jest ćwierćfinał Australian Open 2013.
CZYTAJ: Mats Wilander przekonany, że Andy Murray może wygrać w tym roku Wimbledon
CZYTAJ: Ile par okularów zużyto przy kręceniu serii o Harrym Potterze?