Araújo grał już trzy razy na pozycji prawego obrońcy w okresie przedsezonowym, aby zaspokoić pragnienie Koundé, aby działać jako środkowy obrońca. Urugwajczyk czuje, że jest tam w swojej naturalnej pozycji.
Wbrew wszelkim przeciwnościom, Ronald Araújo rozegrał trzy mecze jako prawy obrońca, podczas gdy Koundé działał jako środkowy obrońca w tych samych dniach.
W poprzednim sezonie ogólną zasadą było postrzeganie Koundé jako prawego obrońcy. Araújo grał tam tylko czasami, aby spróbować zatrzymać Vinicusa w Clasicos i Rashforda w pierwszym meczu z Manchesterem United.
Przeczytaj: Kto zastąpi kontuzjowanego Thibaut Courtois w Realu Madryt?
Prawdą jest, że w trzech meczach przedsezonowych dobrzy gracze weszli do prawego sektora obrony Barçy (sam Vinicius z Realu Madryt; Leao, z Milanu; i Perisic, z Tottenhamu).
Bo jeśli Koundé nie jest prawym obrońcą, Araújo jest nim jeszcze mniej.
Może to być zasób, a nie plan. Pozycja zresztą mu nie odpowiada. Technicznie rzecz biorąc, trener Barcy stara się znaleźć rozwiązania, aby oczyścić grę.
Oczekuje się, że dowiemy się, co wydarzy się w Getafe w tę niedzielę.
Przed końcem ubiegłego sezonu Koundé dał Xaviemu jasno do zrozumienia, że nie chce grać przez kolejny rok na prawej obronie.
Przeczytaj: Beniaminek włoskiej Serie A chce sięgnąć po napastnika Juventusu
Wydawało się jednak, że sprawa została załatwiona rozmową zawodnika z trenerem. „Zamierzam zostać” – wyjaśnił Koundé latem.
Dało to przez chwilę poczucie, że Francuz zaakceptował specyficzny problem, jaki drużyna miała na tej pozycji i postanowił tam grać. Przedsezonowe wydarzenia pokazały jednak coś innego. Ciekawe jak skład będzie wyglądał w Getafe?