David de Gea porozumiał się z nowym klubem! 

16
David De Gea przymierzany do Newcastle United. (zdjęcie: United, Twitter)

Hiszpański bramkarz David de Gea wybrał Bayern Monachium jako swój następny cel. Były zawodnik Atletico Madryt jest wolnym agentem od czasu jego odejścia z Manchesteru United w tym okienku transferowym.

De Gea był głównym celem Realu Madryt w tym okienku, ponieważ chcieli krótkoterminowego zastąpienia Thibauta Courtoisa. Belgijski bramkarz będzie pauzował przez większą część sezonu z powodu kontuzji więzadła krzyżowego. Jednak Los Blancos odrzucili ten ruch i zdecydowali się postawić na Kepę Arrizabalagę z Chelsea. Hiszpan został wypożyczony z The Blues do końca obecnego sezonu.

Przeczytaj także: Przemyślenia Harry’ego Maguire’a po nieudanym transferze do West Hamu

Po odrzuceniu transferów z Arabii Saudyjskiej, De Gea wybrał Bayern Monachium jako swój następny cel. Bawarczycy są pod wrażeniem sylwetki byłego zawodnika Manchesteru United, który kiedyś rywalizował z Manuelem Neuerem z Bayernu Monachium o tytuł najlepszego bramkarza świata.

Bayern Monachium szuka nowego bramkarza po odejściu Yanna Sommera do Interu Mediolan. Mistrzowie Bundesligi rozumieją, że Neuer z powodu kontuzji nie jest już niezawodnym bramkarzem pierwszego wyboru.

Jak podaje Sky Sports, doszło do rozmów między przedstawicielami Bayernu Monachium i De Gei. Hiszpan dał zielone światło i osobiste warunki nie będą problemem. Bawarczycy początkowo myśleli o Stefanie Ortega z Manchesteru City. Jednak menedżer Manchesteru City, Pep Guardiola, powiedział, że nie sprzeda niemieckiego bramkarza swojemu byłemu klubowi.

Przeczytaj także: Tuchel załatwił wszystko dla Kane’a

Przemawiając na przedmeczowej konferencji prasowej finału Superpucharu UEFA, Guardiola powiedział: „Byłoby problemem stracić go [Ortegę] – przede wszystkim ze względu na jakość. Sprowadziliśmy go tutaj, ponieważ trener bramkarzy Xabi Mancisidor przysłał mi klipy i powiedział, że jest „bramkarzem, którego potrzebujemy”.

„Nie chcemy go sprzedawać i nie chcemy go wypożyczać. Przykro mi, ale chcemy zatrzymać go na długo. To zawsze zależy od trzech stron. W tej sytuacji musielibyśmy wrócić na rynek, aby znaleźć jego następcę w ciągu dwóch tygodni… Chcemy Ortegę” – cytuje słowa Hiszpana Fabrizio Romano.