Kiedy zeszłego lata Barcelona zabiegała o pozyskanie Roberta Lewandowskiego, szef Bayernu dał upust swojej frustracji, gdy klub, który teoretycznie był bankrutem, mógł kupować piłkarzy za milion euro.Prezes Barcy, Laporta, podjął znaczne ryzyko, podpisując kontrakt z Lewandowskim, Julesem Koundé i Raphinhą, ponosząc ogromny koszt dla klubu na minusie. Teraz inwestycja przynosi odwrotny skutek i zmusza giganta La Liga do wyprzedaży.
Według Football-Espana, Barca otrzymała żądania od La Liga, by tego lata obciąć wydatki o około 200 milionów euro. Oznacza to, że Xavi musi sprzedać kilku zawodników z pierwszej jedenastki, aby spełnić wymagania. Przed sezonem Barca sprzedała część swoich praw telewizyjnych, by sfinansować zakupy piłkarzy, co nie pomaga w sytuacji, gdy budżet na wydatki musi być teraz znacznie zmniejszony.
Czytaj: Rywale Barcelony i Realu Madryt łączą siły przeciwko prezydentowi La Liga
Jeśli Barcelonie się to nie uda, La Liga odmówi zarejestrowania nowych kontraktów dla Araujo i Gavi. Tak więc jasne jest, że w jednym z najbardziej kultowych klubów na świecie odbyła się wyprzedaż wszechczasów. Oferty z Manchesteru United lub innych klubów Premier League za Frenkiego de Jong prawdopodobnie zostaną przyjęte z wielkimi podziękowaniami, Sergio Busquets i Sergi Roberto na wygasających kontraktach mogą zostać „poświęceni”, oczekuje się również, że Hector Bellerin opuści klub po zaledwie jednym sezonie.
Połączenie cięć wynagrodzeń, nowych umów sponsorskich i dochodów ze sprzedaży zawodników zapewni klubowi spełnienie wymogu cięcia w wysokości 200 mln euro w stosunku do bieżących dochodów. Oznacza to, że Gavi i Araujo również mogą zostać zmuszeni do sprzedaży w najgorszym przypadku.
Jesteśmy zmęczeni skupianiem się na kłopotach finansowych Barcelony, ale lider La Liga i zwycięzca Supercopa wykopali własną dziurę przez lata niekontrolowanej działalności.
Czytaj: Ancelotti chce gwiazdy Arsenalu latem