Raków Częstochowa przegrał 0:2 z Atalantą Bergamo w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Europy.
To nie był udany debit mistrza Polski w europejskich pucharach. Raków był bezradny w przegranym 0:2 pojedynku z Atalantą.
Gdyby nie dobra dyspozycja Vladana Kovacevicia wynik meczu mógłby być zdecydowanie wyższy. Włoska drużyna oddała na bramkę Medalików 29 strzałów, 10 z nich leciało w światło bramki.
Przeczytaj: Legia Warszawa zaszalała w pierwszym meczu Ligi Konferencji Europy
Podopieczni Dawida Szwargi wykonali zaledwie 3 próby. To zdecydowanie za mało żeby myśleć o zwycięstwie.
W pierwszej połowie to gospodarze byli zespołem lepszym. Włosi atakowali, szukali swojej szansy, ale byli nieskuteczni. Dobrze w bramce spisywał się również Vladan Kovacević.
Swoją szansę na objęcie prowadzenia miał także Raków. W 37. minucie podanie w polu karnym Atalany otrzymał Rundić, ale piłka po jego strzale głową poleciała wysoko nad bramką gospodarzy.
Final en Gewiss Stadium🔚
Por el Grupo D de la Europa LeagueEl Atalanta🇮🇹vence de local y arranca con pie derecho esta Europa League
En ST encontró el rumbo del partido ante un duro Raków Częstochowa pic.twitter.com/WJD94rwGsA— HATRICK.UY (@Hatrick_UY) September 21, 2023
Po wznowieniu gry ekipa z Bergamo kontynuowała szturm na bramkę Rakowa i w 49. minucie osiągnęła swój cel. Po szybkim rozegraniu rzutu rożnego Davide Zappacosta dośrodkował w pole karne, a Charles De Ketelaere głową posłał piłkę do siatki.
Przeczytaj: Sondażowa klęska Juliana Nagelsmanna