Można sobie wyobrazić, że w Anglii szykuje się skandal na wzór Pettera Northuga. Marcus Rashford w normalnych warunkach jazdy rozbił swojego luksusowego Rolls-Royce’a o wartości prawie czterech milionów złotych.
Na razie nic nie wskazuje na to, że było to coś innego niż nieszczęśliwy wypadek.
CZYTAJ: Ajax zwolnił Svena Mislintata kilka godzin po skandalicznym meczu
Kapitan Manchesteru United, Bruno Fernandez, był jedynym strzelcem meczu, w którym Manchester United wygrał. Burnley, który naprawdę miał większość kontroli na stadonie Turf Moor, przegrał z drużyną, która nie była lepsza.
A special goal by a special player 🚀
👏 @B_Fernandes8#MUFC || #BURMUN
— Manchester United (@ManUtd) September 23, 2023
Po meczu Marcus Rashford uległ wypadkowi samochodowemu, który angielska prasa określiła jako „straszny”. Po wszystkim piłkarz napisał w sieci:
„Nic mi nie jest. Dziękuję wszystkim za wiadomości”.
CZYTAJ: Była gwiazda Manchesteru United przeprasza za jazdę pod wpływem alkoholu
Manchester United również skomentował incydent:
„Marcus czuje się dobrze i nie odniósł kontuzji. To była przypadkowa kolizja po treningu, kiedy opuszczał Burnley” – powiedział rzecznik klubu.
Po meczu piłkarze Manchesteru United wrócili do ośrodka w Carrington klubowym autokarem. Następnie przesiedli się w prywatne samochody i pojechali do domów.
W trakcie drogi powrotnej Marcus Rashford uczestniczył w wypadku samochodowym. Anglik wjechał w wysepkę drogową, w wyniku czego rozbił samochód, który prowadził.
Rashford jest właścicielem trzech Rolls-Royce’ów. To właśnie jednego z nich rozbił. Według doniesień wartość luksusowego samochodu wynosi 700 000 funtów.
Przyjechała policja, ale karetki nie było. Nikt nie został aresztowany. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, że lewa część pojazdu została oderwana od reszty nadwozia.