Zinedine Zidane wyjaśnia, dlaczego nie wraca do piłki nożnej

3
Zinedine Zidane w 2006 roku zakończył karierę piłkarską. Mistrz świata z 1998 roku od ponad trzech lat pozostaje bez pracy w piłce nożnej.

Od 2021 roku Zinedine Zidane, kultowy francuski piłkarz i trener, był wyraźnie nieobecny wśród menedżerów piłkarskich, przez co zarówno fani, jak i eksperci zastanawiali się nad jego kolejnym posunięciem. W niedawnym wywiadzie dla Tuttomercatoweb, były zawodnik Realu Madryt rzucił światło na swoją przerwę w trenowaniu, dając wgląd w swoje plany na przyszłość.

„Kiedy ponownie zacznę trenować? Nie mam planów; Lubię spędzać czas z rodziną, co jest dla mnie bardzo ważne” – zauważył Zidane. Poświęcenie legendy futbolu rodzinie ma pierwszeństwo, pozostawiając uchylone drzwi dla przyszłych wysiłków trenerskich.

CZYTAJ: Filippo Inzaghi zastąpi Paulo Sousę

Znakomita kariera trenerska Zidane’a obejmuje dwa udane okresy w Realu Madryt w latach 2016–2018 i 2019–2021. Pod jego okiem klub zdobył dwa tytuły mistrza La Liga, dwa Superpuchary Hiszpanii i zdumiewające trzy kolejne trofea Ligi Mistrzów UEFA.

Były pomocnik Juventusu pozostaje nieuchwytny pomimo nieustannych plotek łączących go z czołowymi klubami. Ponieważ Real Madryt jest obecnie zarządzany przez Carlo Ancelottiego, potencjalny powrót Zidane’a pozostaje niepewny, mimo że oczekuje się, że kadencja Ancelottiego zakończy się w 2024 roku.

Odnosząc się do ciągłego szumu wokół jego przyszłości, Zidane stwierdził: „Zawsze będzie pełno plotek, dopóki nie zostanę oficjalnie mianowany menadżerem, więc zobaczymy”. Ostatnie doniesienia sugerują, że zwycięzca Pucharu Świata odrzucił oferty menedżerskie złożone przez czołowe kluby, w tym PSG, Olympique Marsylię i Al-Nassr. Jego aspiracje wydają się kręcić wokół zarządzania Juventusem lub reprezentacją Francji, choć obecnie obie role pełnią odpowiednio Max Allegri i Didier Deschamps.

Świat futbolu z niecierpliwością czeka na kolejny ruch Zidane’a. Choć jego przerwa trenerska trwa, dziedzictwo Francuza na arenie piłkarskiej pozostaje niezatarte, a jego ostateczny powrót będzie niewątpliwie doniosłym wydarzeniem dla fanów i entuzjastów na całym świecie.

CZYTAJ: Ładny gest Milika po derbach Turynu