W przypadku bohatera Napoli Lorenzo Insigne, który latem ubiegłego roku opuścił Serie A na rzecz klubu MLS Toronto FC, nic nie poszło zgodnie z planem – kanadyjski klub znajduje się na samym dole tabeli Konferencji Wschodniej, a Insigne nie jest zadowolony i marzy o powrocie.
Nie pomogło to, że kanadyjski klub nie oszczędzał pieniędzy na zawodnika, dając mu 14 milionów dolarów w ramach rocznej pensji. Żeby było jasne, w całej lidze nikt tyle nie zarabia. Nie pomogło też to, że dwa mecze temu Toronto FC zatrudniło menadżera reprezentacji Kanady Johna Herdmana jako nowego menedżera.
CZYTAJ: Jako pierwszy nabytek chce byłego bramkarza Manchesteru United
W tabeli Konferencji Wschodniej Toronto FC zajmuje ostatnie miejsce z dorobkiem 22 punktów. Do następnego zespołu stawki traci dziesięć punktów.
Lorenzo Insigne, który przez dziesięć lat grał w Napoli, niemal codziennie rozmawia ze swoim starym menadżerem Maurizio Sarri, który obecnie stoi na czele Napoli. Piłkarz chce wrócić przed wygaśnięciem jego czteroletniego kontraktu latem 2026 roku, ale może to być bardzo kosztowne.
32-latek zarabia 14 mln dolarów i dzięki odrębnemu programowi podatkowemu w MLS ma dobre warunki, które ulegną odwróceniu, jeśli kontrakt zostanie rozwiązany w pierwszej połowie okresu obowiązywania umowy, chyba że zawodnik przejdzie na emeryturę lub dozna kontuzji.
Jeśli zostanie uzgodniony transfer do innego klubu spoza MLS, zostanie naliczony solidny rachunek za tę przyjemność.
CZYTAJ: The Times: Ratcliffe kupuje część Manchesteru United
Jak podaje Tuttomercatoweb, Lorenzo Insigne musi przeanalizować, czy warto zapłacić tak wysoką cenę za powrót do Serie A.