Stoch deklaruje wiarę w trenera. Thomas Thurnbichler zapowiada zmiany

5
Thomas Thurnbichler (fot. skokipolska.pl)

Tym, co może cieszyć w trudnej sytuacji polskich skoczków na początku sezonu, jest fakt, iż każdy z zaangażowanych bierze odpowiedzialność. Sztab przyznaje, że popełnił błąd w przygotowaniach, a skoczkowie mówią, że wiedzą, gdzie sami robią błędy. Cieszyć też może wypowiedź sportowców, iż wierzą w swój sztab i są w stanie naprawić błędy. Jak również to, że Thomas Thurnbichler informuje, że sztab ma już pierwsze pomysły na zmianę sytuacji.

Thomas Thurnbichler, który jest trenerem polskiej kadry skoczków narciarskich, udowodnił już Polakom, że młody szkoleniowiec może być skuteczny. Przyzwyczaił też Polaków, że skoczkowie pod jego dowództwem skacze dobrze, daleko i wygrywa konkurs po konkursie. Można więc po części zrozumieć rozgoryczenie fanów zawiedzionych fatalnym początkiem polskiej kadry w tym sezonie i informacjami o problemach w sztabie. Może więc ich ucieszyć i dać nadzieję na lepsze wyniki ostatnia wypowiedź Kamila Stocha, jak również komunikat Thomasa Thurnbichlera.

Kamil Stoch powiedział, że wierzy w swoich trenerów i poprawę wyników. Zapewnił też, że dają mu dobre wskazówki i to on sam niepotrzebnie czasami kombinuje. Możecie przeczytać o tym TUTAJ.

Teraz głos w sprawie zabrał Thomas Thurnbichler. Trener polskich skoczków zapowiedział nadchodzące zmiany w rozmowie z Eurosportem po niedzielnym konkursie w Lillehammer.

– Możliwie wcześnie ogłosimy, jakie mamy plany. Jak mówię, mamy już w głowach pewne rozwiązania, co chcemy zrobić. Najpierw chcę jednak jeszcze raz to przedyskutować po tym konkursie i wtedy podejmiemy decyzje. Największym problemem jest to, że zawodnikom brakuje stabilności pod względem techniki. Kiedy się nad nią pracuje, zawsze przytrafią się lepszy i gorsze skoki. Teraz to zadanie dla nas, jako sztabu szkoleniowego, by znaleźć najlepsze rozwiązanie, co zrobić w następnym tygodniu, by było lepiej. Musimy to omówić i jak najszybciej podjąć odpowiednie kroki. Nadal wierzę w swój zespół, jestem w stu procentach przekonany, że poradzimy sobie z tą sytuacją i zaczniemy się zbliżać. Teraz, gdy mamy za sobą pierwszy długi wyjazd, patrzymy na wszystkie aspekty, skoki i wiele innych kwestii. Po tym tygodniu przedyskutujemy, co należy zrobić – poinformował Thurnbichler.

CZYTAJ: Rafael Nadal bez dzikiej karty na Australian Open?