Son Heung-min wróci do Tottenhamu po eliminacji Korei Południowej z Pucharu Azji.
Poznaj przemyślenia Son Heung-Mina na temat nieoczekiwanej porażki Korei Południowej w półfinale Pucharu Azji, gdy był zdumiony Jordanią.
Pełna obietnic i oczekiwań podróż Korei Południowej do Pucharu Azji zakończyła się gorzkim rozczarowaniem, gdy Jordania upokorzyła ją w półfinale. Dla Son Heung-Mina porażka była szczególnie druzgocąca, ponieważ nadzieje Korei Południowej na zapewnienie sobie turniejowej chwały zostały rozwiane w sposób przekraczający oczekiwania.
– Tak naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Jestem zdruzgotany, bo daliśmy z siebie wszystko – zaznaczył wyraźnie smutny piłkarz Tottenhamu, cytowany przez brytyjski Eurosport.
– Jest mi bardzo przykro, że mecz zakończył się w taki sposób, po naszych dwóch prostych błędach. Kibice okazali nam wielkie wsparcie, ale my nie zagraliśmy tak, jak tego od nas oczekiwano – dodał skrzydłowy kadry, która na triumf w Pucharze Azji czeka od 1960 roku, czyli 64 lata.
Son Heung-min after South Korea's 0-2 lost to Jordan.
"I don't know what to say really. I am so sorry. The players did their best. I'm very sorry that the game is ended like this by mistake" (Continued) #Asiancup #SouthKorea #Sonheungmin pic.twitter.com/d0rxcIGcVT
— Sungmo Lee (@Sungmo_Lee) February 6, 2024
Zajmująca 23. miejsce w rankingu FIFA Korea Południowa, mimo statusu faworyta turnieju, została wymanewrowana przez Jordanię, drużynę plasującą się znacznie niżej w rankingach FIFA, bo na 87. miejscu. Brak ani jednego celnego strzału uwypuklił zmagania Korei Południowej na boisku, przez co Son i jego koledzy z drużyny zmagali się z frustracją i niedowierzaniem.
CZYTAJ: Inter pracuje nad pozyskaniem Polaka, ujawnia Giuseppe Marotta
W następstwie porażki, Son podkreślił godny pochwały występ Jordanii, wyrażając uznanie dla ich nieustannej determinacji i odporności przez cały turniej. Przyznał, że ich przeciwnicy w pełni zasłużyli na miejsce w finale, prezentując imponujący pokaz umiejętności i zaangażowania.
Porażka zwróciła także uwagę na głównego trenera Korei Południowej, Jurgena Klinsmanna, który spotkał się z krytyką za występy swojego zespołu i podejście taktyczne. Jednakże Klinsmann niezmiennie angażował się w ocenę wyników turnieju i angażował się w konstruktywne dyskusje z południowokoreańską federacją piłkarską.
Pośród rozczarowania, pozostały pytania o przyszły kierunek południowokoreańskiej piłki nożnej i zdolność zespołu do podniesienia się po tej porażce. Zastanawiając się nad kampanią w Pucharze Azji, Son i jego koledzy z drużyny mają za zadanie przegrupować się i ponownie skoncentrować swoje wysiłki. Są zdeterminowani, aby wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia i wyjść silniejsi w przyszłych konkursach.
CZYTAJ: Real Madryt przedstawia plan na kolejną perełkę Ligue 1
Piłkarski świat przygląda się z zainteresowaniem, a wyzwaniem dla Korei Południowej jest przekucie rozczarowania na motywację, która sprawi, że wyjdą z tej porażki z nową determinacją. Czas pokaże, jak zareagują na te przeciwności losu i czy uda im się odzyskać status pretendenta na arenie międzynarodowej.