Środkowy pomocnik Manchesteru City, Matheus Nunes, nie mógł dokończyć wczorajszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Kopenhagą (3:1) z powodu koszmarnie wyglądającej kontuzji.
W końcowej fazie meczu, Portugalczyk stracił równowagę i bardzo niekorzystnie wylądował na dłoni. W efekcie Nunes złamał palec.
Środkowy palec lewej dłoni pomocnika wygiął się w nienaturalny sposób. Medycy szybko go nastawili i obandażowali, jednak piłkarz nie był w stanie kontynuować meczu.
– Jego palec był groteskowo wygięty – mówił komentator stacji TNT Sports Darren Fletcher.
Matheus Nunes’ injured he broke his left middle finger. pic.twitter.com/FErRf6VXwv
— REECY (@ReecyAtuhaire) March 7, 2024
W 74. minucie 20-letni Micah Hamilton wszedł na boisko z ławki za Nunesa.
CZYTAJ: Rekordowy sezon Michała Helika w Huddersfield Town. Polak bliski pobicia rekordu!
Dokładny harmonogram powrotu do zdrowia 25-letniego portugalskiego pomocnika pozostaje niepewny.
W bieżącym sezonie Nunes wystąpił w 25 meczach dla Manchesteru City we wszystkich rozgrywkach, notując 5 asyst. Zeszłego lata obecni mistrzowie Anglii kupili go od Wolverhampton za 62 miliony euro.
CZYTAJ: Główny trener Bayernu marzy o trenowaniu czołowego hiszpańskiego klubu
Brak Nunesa nie miał wpływu na końcowy rezultat. Manchester City, podobnie jak w pierwszym meczu w Kopenhadze, wygrał 3:1 i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Losowanie par ćwierćfinałowych 15 marca.