Manchester City udał się na mecz z Tottenhamem w przełożonym meczu 34. rundy Premier League.
„Spurs” rozpoczęli mecz bardziej aktywnie i już na początku stworzyli niebezpieczny moment, jednak Ederson pokazał swój refleks po strzale Bentancura. Goście odpowiedzieli strzałem Fodena.
Później gra nabrała spokojnego i powolnego tempa: obie drużyny wyraźnie bały się popełniania błędów i czekały, aż przeciwnik wpadnie w poślizg. Ostrożny styl gry utrzymał się do przerwy, a widzom, co zrozumiałe, nie udało się zobaczyć żadnych bramek.
Jednak drugą połowę piłkarze Manchesteru City rozpoczęli bardziej energicznie. Początkowo Romero uratował gospodarzy przed stratą, ale kilka minut później bramkarz był bezradny, gdy Man City wykonał świetną kombinację, którą Haaland zakończył precyzyjnym uderzeniem.
🅰️ @KevinDeBruyne
⚽️ @ErlingHaalandStandard. pic.twitter.com/8ioYMiZZsY
— Manchester City (@ManCity) May 14, 2024
Wszystkie próby gospodarzy na wyrównanie wyniku okazały się daremne. Stworzyli kilka naprawdę niebezpiecznych momentów, jednak piłka nie trafiła do siatki rywali. Pod koniec Son miał znakomitą okazję, ale Koreańczyk nie był w stanie wymanewrować Ortegi, który wszedł za Edersona.
W doliczonym czasie gry, Man City zasłużyło na prawo do wykonania rzutu karnego, który Haaland pewnie wykorzystał, strzelając drugą bramkę.
CZYTAJ: Nowicjusz MLS gotowy na śmiałą ofertę przejęcia lidera Manchesteru City
FULL-TIME | A huge win!! ✊
⚪️ 0-2 ⚡️ #ManCity | @okx pic.twitter.com/T0Zbe1hPIL
— Manchester City (@ManCity) May 14, 2024
Gol, który zapewnił Manchesterowi City trzy punkty!
The goal that sealed a HUGE three points! 💥
🥶 @ErlingHaaland 🥶 pic.twitter.com/xfCA3UbEln
— Manchester City (@ManCity) May 14, 2024
Po wczorajszym zwycięstwie, Man City wyprzedziło Arsenal o dwa punkty. Teraz los tytułu leży całkowicie w rękach „Obywateli”. W rundzie finałowej, drużyna Guardioli zmierzy się z West Hamem, a Arsenal z Evertonem.
Jeśli chodzi o Tottenham, „Spurs” stracili nawet teoretyczną szansę na zajęcie miejsca w czołowej czwórce i zakwalifikowanie się na koniec sezonu do Ligi Mistrzów. Aston Villa jest już poza ich zasięgiem.
CZYTAJ: Do Aston Villi może wrócić były zawodnik. Będzie głośny powrót?