Wcześniej informowaliśmy, że transfer bramkarza Juventusu Wojciecha Szczęsnego do Al Nassr z Arabii Saudyjskiej się nieco skomplikował. Teraz wiemy, co stoi na przeszkodzie.
CZYTAJ: Transfer Szczęsnego do Al-Nassr stoi pod znakiem zapytania. Wystąpiły komplikacje
Zielone światło na transfer powinien był dać saudyjski fundusz inwestycyjny, który miał za transfer zapłacić, jednak według polskiego dziennikarza Tomasza Włodarczyka tak się nie stało, co wstrzymało wszelkie negocjacje.
„Kiedy ta wiadomość pojawiła się w przestrzeni publicznej, nie zostało nakreślone jedno: jak funkcjonują największe kluby w Arabii Saudyjskiej. Mają własną politykę transferową, ale te duże pieniądze należą do państwowego Funduszu Inwestycji Publicznych, który promuje kraj.”
„Szczęsny miał na oku Al Nassr, uzgodniono już kwotę transferu i pensję zawodnika, która miała wynieść ponad 20 mln euro (ponad 80 mln zł). Na zielone światło od funduszu i rządu Arabii Saudyjskiej trzeba było jednak poczekać, a ono nie nadeszło długo. Niedawno Saudyjczycy poinformowali, że na razie nie mogą zaakceptować tego transferu” – powiedział Włodarczyk na kanale YouTube Meczyki.
CZYTAJ: Skrzydłowym Juventusu zainteresowane są dwa kluby Premier League
Szczęsny jest chętny do zmiany klubu, ale czeka na decyzję Al Nassr.
🟡🔵🇵🇱 More on Wojciech Szczesny deal. The current issues are between club as reported yesterday, not on player side.
Szczesny, keen on the move but waiting to see what Al Nassr decide. ⤵️🇸🇦 https://t.co/Nopz3v5E2F
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 13, 2024
